Różne osoby w państwie mają prawo do korzystania z transportu lotniczego. Chcemy skończyć z fikcją. Choćby ze względów bezpieczeństwa czy oszczędności czasu. Możliwość szybkiego przelotu do Krakowa, Gdańska czy Szczecina zwiększa bezpieczeństwo VIP-a i daje mu więcej czasu na pracę w Warszawie. Bo transport lotniczy jest bezpieczniejszy niż jazda kolumny
—mówi w rozmowie z „DGP” Bartosz Kownacki, wiceminister obrony narodowej.
CZYTAJ WIĘCEJ: Nareszcie! Pierwszy samolot dla VIP-ów przekazany w polskie ręce. „Książę Józef Poniatowski” niedługo trafi do Polski. WIDEO i ZDJĘCIA
Minister podkreśla, że najważniejsze osoby w państwie powinny częściej korzystać z samolotów, szczególnie kiedy do służby wejdą nowo zakupione gulfstreamy.
Dziś prezydent czy premier mają do dyspozycji trzy samoloty o statusie HEAD. Godzina lotu gulfstreama jest dużo tańsza od kosztów innych platform, a jednocześnie samoloty są i tak w ciągłej gotowości, za które ponosimy określone koszty
—wyjaśnia.
Uważam, że gdy prezydent leci i wraca z Krakowa, czy gdy Tusk leciał i wracał z Gdańska – to była normalna sytuacja. Politycy mają specyficzną pracę w nielimitowanym wymiarze czasu i nie kończą o 16 czy 17. Nie mówimy zatem o przywileju czy gadżecie, tylko o narzędziu, które pozwala sprawnie wykonywać pracę
—mówi Kownacki.
Rozmówca „DGP” zaznacza, że polityk powinien mieć też czas na prywatne życie, co mają mu zapewnić szybkie przeloty między miastami samolotem.
Niech polityk pełniący najważniejsze funkcje w państwie ma też czas spotkać się z rodziną, poczytać książkę lub cytując niektórych „poharatać w gałę”. Wszystko to, by następnego dnia przyjść do pracy i wydajnie służyć państwu. Życie prezydenta, premiera, ministra czy marszałka Sejmu i Senatu to nie jest sielanka, tylko ciężka harówa. Lepiej poświęcić czas na pracę niż go tracić na przejazdy
—tłumaczy.
Kownacki w rozmowie mówi o zmianie statusów lotów najważniejszych osób w państwie, które staną się elastyczne.
Misja oficjalna równa się HEAD. Zawsze. Natomiast status lotu będzie nadawany, jak panowie powiedzieli – sytuacyjnie
—mówi Kownacki, tłumacząc na czym będa polegać zmiany.
Wiceminister obrony w rozmowie z „DGP” mówi o powrocie do lotów VIP-ów z wojskiem.
Chodzi o likwidację wszystkiego, co było złe, i pozostawienie tego, co było elitarne i dobre. Zadania będzie realizowała 1 Baza Lotnictwa Transportowego. Rozpatrujemy wariant odtworzenia struktury, która byłaby czymś podobnym do 36 Pułku Specjalnego. Ona zajmowałaby się tylko i wyłącznie transportem najważniejszych osób w państwie. Docelowo model będzie oparty na wojsku: czterech gulfstreamach i dwóch boeingach z możliwością powiększenia floty. Z prostego powodu: LOT nie ma tak wyposażonych samolotów, jak te, które my kupujemy. Gulfstreamy i boeingi nie są zwykłymi maszynami cywilnymi. Mają specyficzne wyposażenie. Na takich maszynach nie mogą latać piloci LOT-u. Można pomyśleć o powiązaniu ścieżki kariery pilotów 1 BLT z LOT-em. Tak by mogli przechodzić do pracy u narodowego przewoźnika
—tłumaczy Kowancki.
kk/”Dziennik Gazeta Prawna”
-
Nie zapomnij kupić nowego numeru największego konserwatywnego tygodnika opinii w Polsce - „Sieci”, w sprzedaży od 2 października br., także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/360561-koniec-z-prowizorka-najwazniejsze-osoby-w-panstwie-beda-latac-tylko-z-wojskiem-wiceszef-mon-chodzi-o-likwidacje-wszystkiego-co-bylo-zle