„Taka teściowa to skarb” - żartowali ci, którzy tydzień temu przysłuchiwali się zeznaniom Danuty J.–P., teściowej Marcina P. Kobieta wyraźnie ukrywała prawdę o swoim zięciu. Dziś okazało się, że Danuta J.-P. usłyszała zarzut prania brudnych pieniędzy. Na jej konto trafiło ponad milion złotych.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Kuriozum! Odpowiedź teściowej Marcina P. na niemal każde pytanie komisji ds. Amber Gold: „Nie odpowiem na to pytanie”
Zarzut „prania brudnych pieniędzy” pochodzących z oszustwa na szkodę klientów spółki Amber Gold usłyszała w poniedziałek w łódzkiej Prokuraturze Regionalnej Danuta J.-P. Podejrzana nie przyznała się do zarzutu i odmówiła wyjaśnień.
Jak poinformował PAP rzecznik Prokuratury Regionalnej w Łodzi Krzysztof Bukowiecki, zarzuty postawiono w związki z oszustwami, za które przed Sądem Okręgowym w Gdańsku odpowiadają Katarzyna P. i Marcin P.
Według prokuratury, przestępstwo popełnione przez Danutę J.-P. miało polegać na użyczeniu małżonkom P. swojego rachunku bankowego i przyjęciu na ten rachunek - od stycznia 2011 r. do czerwca 2012 r. kwoty ponad 1,2 mln zł, mającej stanowić wynagrodzenie małżonków P.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Ależ kabaret! Internauci komentują wystąpienie teściowej Marcina P. przed komisją ds. Amber Gold: „Taka teściowa to skarb”. WIDEO
Śledczy zarzucają podejrzanej także, że 2 sierpnia 2012 r. przelała ze swojego konta 1,1 mln zł tytułem płatności „za faktury za złoto” na konto kolejnej spółki utworzonej wcześniej przez małżeństwo P. Jak zaznaczył prok. Bukowiecki, w rzeczywistości transakcja zakupu złota nie miała miejsca. Kolejny zarzut dotyczy wypłacenia w sierpniu 2012 r. przez podejrzaną z konta ponad 376 tys. zł, co stanowiło „znaczną korzyść majątkową”.
Przesłuchana nie przyznała się do popełnienia zarzucanych jej czynów i odmówiła składania wyjaśnień. Prokurator zastosował wobec niej dozór policji i zakaz opuszczania kraju. Przestępstwa, o które jest podejrzana, zagrożone są karą do 10 lat więzienia.
Przed tygodniem Danuta J.-P. była świadkiem przed sejmową komisją śledczą badającą sprawę Amber Gold. Odmawiała wtedy odpowiedzi na prawie każde pytanie członków komisji, uzasadniając to tym, że „nie chce zaszkodzić sobie ani bliskim jej osobom”. Mówiła, że obecnie nie pracuje i utrzymuje się z emerytury.
Szefowa komisji Małgorzata Wassermann (PiS) mówiła wcześniej PAP, że na koncie Danuty J.-P. pojawiały się „potężne sumy pieniędzy” z Amber Gold. Przed tygodniem Wassermann pytała świadka, co zrobiła z kwotą 1,5 mln zł, która była na jej koncie. J.-P. nie odpowiedziała na to pytanie. Wassermann zapytała ją także, czy czuje się winna wobec ludzi, którzy stracili pieniądze. „Nie” - odpowiedziała wtedy J.-P.
Śledztwo dotyczące udziału innych osób w przestępstwie popełnionym przez Marcina P i Katarzynę P. jest prowadzone przez Prokuraturę Regionalną w Łodzi od lipca 2016 r. Danuta J.-P. jest pierwszą osobą, której postawiono zarzuty w tym wątku śledztwa.
PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/360431-tesciowa-szefa-amber-gold-z-zarzutem-prania-brudnych-pieniedzy-przez-jej-konto-przeszlo-12-mln-zl-kupowala-zloto-ktorego-nie-bylo