Oczekiwania młodych lekarzy, jeśli chodzi o wynagrodzenie na poziomie dwóch średnich krajowych, są nierealne - oświadczył na konferencji prasowej w poniedziałek minister zdrowia Konstanty Radziwiłł, odnosząc się do postulatów lekarzy rezydentów.
W poniedziałek lekarze rezydenci rozpoczęli protest przeciwko m.in. niedostatecznym nakładom na ochronę zdrowia i niskim pensjom wszystkich medyków. Chcą też zwrócić uwagę na niedobór pracowników medycznych i ich przepracowanie. Częścią protestu mają być strajk głodowy i akcja oddawania krwi, zaplanowana na dni między 2 a 6 października - organizowana pod hasłem: „Niech poleje się krew”.
Jedyna rzecz, jaka nas różni, to oczekiwania młodych lekarzy, jeśli chodzi o wynagrodzenia. I trzeba sobie powiedzieć jasno i wyraźnie: oczekiwania na poziomie dwóch średnich krajowych dla młodych lekarzy są po prostu nierealne. Nierealne zarówno w samej służbie zdrowia, jak i w systemie państwa, które jest, no, nie najzamożniejszym krajem na świecie
— powiedział Radziwiłł.
Radziwiłł podkreślił, że w ostatnich 20 miesiącach przedstawiciele MZ przynajmniej 18 razy spotykali się z rezydentami. W pięciu takich rozmowach uczestniczył minister - ostatnio w miniony czwartek; to wówczas resort przedstawił projekt zmiany wynagrodzeń młodych lekarzy.
Rozmowa była bardzo merytoryczna i w większości przypadków wymienialiśmy nie tylko poglądy na temat rozwiązań, które są potrzebne, ale także w zasadzie zgadzaliśmy się co do tego, w jakim kierunku to powinno pójść. A jeśli były jakieś wątpliwości, to miały one charakter szczegółów i zdecydowanie były to różnice, które można pokonać, wyjaśnić (…). W czwartek umówiliśmy się, że przedstawiciele rezydentów przeanalizują tę sprawę i dadzą nam znać, jak sprawa ta wygląda
— powiedział.
Radziwiłł zapewnił, że resort konsekwentnie wspiera młodych lekarzy i przypomniał, że jedną z pierwszych jego decyzji jako ministra zdrowia było przywrócenie stażu podyplomowego.
Oczekiwane przez środowisko młodych lekarzy od wielu lat
— dodał.
Jeśli chodzi o wydatki na młodych lekarzy, to w 2015 r. było to 812 mln zł, a w 2018 r. będzie to 1 mld 179 mln zł; na samych rezydentów wydamy ponad 950 mln zł
— podkreślił.
Radziwiłł, pytany na konferencji prasowej, co chciałby powiedzieć tym, którzy dzisiaj zaczną protest głodowy, powiedział:
Prosiłbym przede wszystkim o to, żeby nie sięgać po narzędzia, które wydają się być nieproporcjonalne do oczekiwań. Nie do końca zgodne z zasadami funkcjonowania lekarzy.
Wydaje się, że głodówka jest takim ekstremalnym wołaniem w sytuacji, w której nie da się już naprawdę nic innego zrobić. Osobiście nie oceniam tej sytuacji tak dramatycznie, zwłaszcza jeśli na stole leży bardzo dużo różnych spraw, w których się zgadzamy, albo w których z troską pochylamy się wspólnie nad poszukiwaniem najlepszego rozwiązania
— dodał minister. Wyraził też nadzieję, że protest nie zagrozi pacjentom.
Minister powiedział, że oddawanie krwi jako sposób protestowania budzi w nim „jeszcze więcej wątpliwości”.
Osobiście jestem krwiodawcą, nigdy nie zdarzyło mi się brać dnia wolnego z powodu oddania krwi, byłem normalnie w pracy i wydaje się, że nie temu służy ten dzień wolny na oddawanie krwi, żeby protestować. To jest jakieś nieporozumienie
— ocenił.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Oczekiwania młodych lekarzy, jeśli chodzi o wynagrodzenie na poziomie dwóch średnich krajowych, są nierealne - oświadczył na konferencji prasowej w poniedziałek minister zdrowia Konstanty Radziwiłł, odnosząc się do postulatów lekarzy rezydentów.
W poniedziałek lekarze rezydenci rozpoczęli protest przeciwko m.in. niedostatecznym nakładom na ochronę zdrowia i niskim pensjom wszystkich medyków. Chcą też zwrócić uwagę na niedobór pracowników medycznych i ich przepracowanie. Częścią protestu mają być strajk głodowy i akcja oddawania krwi, zaplanowana na dni między 2 a 6 października - organizowana pod hasłem: „Niech poleje się krew”.
Jedyna rzecz, jaka nas różni, to oczekiwania młodych lekarzy, jeśli chodzi o wynagrodzenia. I trzeba sobie powiedzieć jasno i wyraźnie: oczekiwania na poziomie dwóch średnich krajowych dla młodych lekarzy są po prostu nierealne. Nierealne zarówno w samej służbie zdrowia, jak i w systemie państwa, które jest, no, nie najzamożniejszym krajem na świecie
— powiedział Radziwiłł.
Radziwiłł podkreślił, że w ostatnich 20 miesiącach przedstawiciele MZ przynajmniej 18 razy spotykali się z rezydentami. W pięciu takich rozmowach uczestniczył minister - ostatnio w miniony czwartek; to wówczas resort przedstawił projekt zmiany wynagrodzeń młodych lekarzy.
Rozmowa była bardzo merytoryczna i w większości przypadków wymienialiśmy nie tylko poglądy na temat rozwiązań, które są potrzebne, ale także w zasadzie zgadzaliśmy się co do tego, w jakim kierunku to powinno pójść. A jeśli były jakieś wątpliwości, to miały one charakter szczegółów i zdecydowanie były to różnice, które można pokonać, wyjaśnić (…). W czwartek umówiliśmy się, że przedstawiciele rezydentów przeanalizują tę sprawę i dadzą nam znać, jak sprawa ta wygląda
— powiedział.
Radziwiłł zapewnił, że resort konsekwentnie wspiera młodych lekarzy i przypomniał, że jedną z pierwszych jego decyzji jako ministra zdrowia było przywrócenie stażu podyplomowego.
Oczekiwane przez środowisko młodych lekarzy od wielu lat
— dodał.
Jeśli chodzi o wydatki na młodych lekarzy, to w 2015 r. było to 812 mln zł, a w 2018 r. będzie to 1 mld 179 mln zł; na samych rezydentów wydamy ponad 950 mln zł
— podkreślił.
Radziwiłł, pytany na konferencji prasowej, co chciałby powiedzieć tym, którzy dzisiaj zaczną protest głodowy, powiedział:
Prosiłbym przede wszystkim o to, żeby nie sięgać po narzędzia, które wydają się być nieproporcjonalne do oczekiwań. Nie do końca zgodne z zasadami funkcjonowania lekarzy.
Wydaje się, że głodówka jest takim ekstremalnym wołaniem w sytuacji, w której nie da się już naprawdę nic innego zrobić. Osobiście nie oceniam tej sytuacji tak dramatycznie, zwłaszcza jeśli na stole leży bardzo dużo różnych spraw, w których się zgadzamy, albo w których z troską pochylamy się wspólnie nad poszukiwaniem najlepszego rozwiązania
— dodał minister. Wyraził też nadzieję, że protest nie zagrozi pacjentom.
Minister powiedział, że oddawanie krwi jako sposób protestowania budzi w nim „jeszcze więcej wątpliwości”.
Osobiście jestem krwiodawcą, nigdy nie zdarzyło mi się brać dnia wolnego z powodu oddania krwi, byłem normalnie w pracy i wydaje się, że nie temu służy ten dzień wolny na oddawanie krwi, żeby protestować. To jest jakieś nieporozumienie
— ocenił.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/360429-mlodzi-lekarze-chca-podwyzek-minister-radziwill-ich-oczekiwania-sa-nierealne-mam-nadzieje-ze-protest-nie-zagrozi-pacjentom