Prezydent Warszawy kolejny raz zaklina rzeczywistość! Po tym, jak tygodnik „Do Rzeczy” przypomniał, że Hanna Gronkiewicz-Waltz miała pełną wiedzę o podejmowanych w ratuszu decyzjach reprywatyzacyjnych, a wcześniej Patryk Jaki ujawnił protokoły decyzji zwrotowych, podpisane przez prezydent stolicy, Hanna Gronkiewicz-Waltz znów stwierdziła, że z całym tym procederem nie miała nic wspólnego. W żałosnym oświadczeniu, które opublikowała na facebooku, próbuje przekonać internautów, że za wszystkim stoją urzędnicy Biura Gospodarki Nieruchomościami.
W związku z dzisiejszym artykułem w tygodniku „Do rzeczy” ponownie informuję, że na zespole koordynującym nie zapadały decyzje zwrotowe. Za wydawanie decyzji reprywatyzacyjnych i sprawdzenie stanu prawnego nieruchomości odpowiadał pracownik BGN pod nadzorem dyrektora biura, zgodnie z regulaminem Urzędu (parag. 14 pkt. 3 regulaminu Urzędu: „do zadań dyrektorów biur należy w szczególności nadzór nad przestrzeganiem przez podległych pracowników przepisów prawa oraz wewnętrznych regulacji i zasad przyjętych w urzędzie, w tym regulaminu)”.
– pisze Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Prezydent Warszawy nawiązała też do spotkań zespołu koordynującego. Z informacji ujawnionych przez świadków zeznających przed Komisją Weryfikacyjną i dokumentów, które ujawniali członkowie komisji, wynika, że w posiedzeniach zespołu uczestniczyła Hanna Gronkiewicz-Waltz. Podpisywała też protokoły. W tym punkcie, prezydent Warszawy, także obraca kota ogonem.
Na zespołach były omawiane skutki społeczne lub finansowe decyzji zwrotowych. Świadczy to o tym, że nadzór systemowy nad skutkami budżetowymi i społecznymi reprywatyzacji od kilkudziesięciu lat nieuregulowanej ustawa był staranny, rzetelny i przejrzysty. (…) Wewnętrzne Notatki BGN ze spotkań negocjacyjnych nie były nigdy przedstawiane Prezydentowi miasta. Wszystkie dokumenty w sprawach reprywatyzacyjnych, łącznie z protokołami z zespołów, zostały już kilka miesięcy temu przekazane prokuraturze i CBA. Zespół koordynujący, który w Warszawie działa od 2005 roku jest odpowiednikiem kolegium w ministerstwie, któremu przewodniczy kierownik instytucji.
– nieudolnie broni się Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Prezydent Warszawy bezczelnie próbuje też zastraszyć autora dzisiejszej publikacji w tygodniku „Do Rzeczy”.
Chcę przypomnieć, że red. Wojciech Wybranowski 21 czerwca 2007 roku był autorem artykułu w Naszym Dzienniku dot. mojej osoby. Po procesie sądowym gazeta opublikowała przeprosiny, w ramach których wyraziła ubolewanie z powodu zawarcia w artykule nieuprawnionych i nieprawdziwych sugestii.
– twierdzi Hanna Gronkiewicz-Waltz.
„Tłumaczenia” prezydent stolicy obnażają nie tylko jej złą wolę, ale także mają na celu manipulację. To koniec resztek wiarygodności Hanny Gronkiewicz–Waltz.
-
W najnowszym „Sieci”: JAK ZA RZĄDÓW PO-PSL OKRADZIONO NAS NA PONAD 600 MLD ZŁ. Przeczytaj koniecznie!
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/360410-zenujaca-rejterada-hanny-gronkiewicz-waltz-za-wydawanie-decyzji-reprywatyzacyjnych-odpowiadal-pracownik-bgn
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.