Chcemy głębokich zmian w wymiarze sprawiedliwości - również personalnych. Jak słyszę, że sądy i sędziowie mają być niezależni, a widzę sędziego Żurka, który uczestniczy w demonstracjach totalnej opozycji, to jest żenujące

—mówił w telewizji wPolsce.pl Janusz Szewczak, poseł Prawa i Sprawiedliwość.

Red. Marcin Wikło pytał swojego gościa m.in. o reformę wymiaru sprawiedliwości.

Sprawa jest skomplikowana. Realizacja reform się opóźniła. Opinia Polaków o sądach jest dramatyczna. Polaków nie interesuje jakie rozwiązania się przyjmą, czy to będzie 3/5 czy 2/3. Polacy chcą wiedzieć, że sędzia, który dopuścił się przestępstwa nie będzie więcej orzekał

—podkreślił.

W czasie rozmowy poruszono m.in. temat ustawy dezubekizacyjnej, która weszła w życie 1 października.

To dawno powinno być załatwione. Jak słyszę, że ciężko jest przeżyć za 2 tys. zł, to pytam, a jak żyły ich ofiary reżimu komunistycznego? Ta ustawa była absolutnie konieczna

—zaznaczył.

Myślę, że próba puczu organizowana jesienią była podyktowana zablokowaniem nie tylko budżetu, ale także tym, aby ustawa ta nie weszła w życie

—dodał.

Szewczak mówił również o podwyższeniu kwoty wolnej od podatku. Odniósł się również do projektów klubu Kukiz‘15, który chciał podwyższenia tej kwoty do poziomu, który mają posłowie.

Lubię posłów Kukiz’15, ale oni są jak fajne dzieciaki, które chcą zjeść wszystkie słodycze jednego dnia. Nie da się dzisiaj wszystkim przychylić nieba. Ta kwota będzie zwiększania, ale stopniowo. Staramy się najpierw pomóc najbiedniejszym

—tłumaczył.

Podczas rozmowy poruszono również temat wyłudzeń podatku VAT i ministra finansów Jacka Vincenta Rostowskiego.

Państwo i jego instytucje albo były kompletnymi partaczami, albo dały jakąś formę przyzwolenia na to co się działo. (…) To był mój ulubiony minister. To był mistrz kreatywnej księgowości. Po latach się zastawiam, czy nie chodziło przypadkiem, aby właśnie taka osoba została ministrem finansów. Osoba, która nie do końca się orientuje w polskich realiach

—mówił.

kk/wPolsce.pl