Zaraz może się okazać, że ten problem, który wydaje się problemem hiszpańskim może stać się problemem ogólnoeuropejskim

– powiedział minister Paweł Mucha w programie „Kawa na ławę” na antenie TVN24.

Prezydencki minister komentował wydarzenia z ulic katalońskich miast.

Mam nadzieje, że nie dojdzie do żadnej tragicznego zdarzenia. Obrazy są niepokojące. Wiadomo było po wyborach, że zwolennicy niepodległości mają większość w samej Katalonii. Nie jest to odwzorowanie woli całego narodu. Wiemy, że w Madrycie, ale i w samej Katalonii, odbywały się manifestacje pod hasłem „Katalonia to Hiszpania”. Ogół społeczeństwa będzie przeciwko secesji. Większość Katalończyków pewnie będzie za

– powiedział.

Można było się spodziewać, że żaden rząd, w żadnym kraju na świecie, nie zaakceptowałby wyników tego rodzaju głosowania, które wbrew jego woli i wbrew decyzji organów sądowniczych został podjęte

– dodał.

Mucha zauważył, że problem rosnących nastrojów separatystycznych dotyka nie tylko Hiszpanii.

Trzeba oczekiwać rozsądnej rozmowy z perspektywy władz Katalonii i władz z Madrytu. Tego rodzaju dążenia są podnoszone i w północnych Włoszech, i w Wielkiej Brytanii, i we Francji, a nawet w Niemczech. Z perspektywy wspólnoty i UE potrzeba spokojnej refleksji

– powiedział.

Skupiamy się na dyskusjach brukselskich na tematy pozorne z punktu widzenia działania Unii Europejskiej,a te problemy związane z migracją czy ruchami separatystycznymi to problemy realne. Zaraz może się okazać, że ten problem, który wydaje się problemem hiszpańskim może stać się problemem ogólnoeuropejskim

– dodał Paweł Mucha.

Mucha zaznaczył jednak, że nie chodzi mu o to, by Komisja Europejska potraktowała Hiszpanię tak jak traktuje Polskę.

Ten problem powinien być problemem dyskutowanym i monitorowanym

– dodał.

Mly/tvn24