Nie wiadomo, jak zakończy się kataloński kryzys, w którym niepodległościowo nastrojona mniejszość próbuje wymusić zgodę na secesję. Wymusić nie tylko na Madrycie, ale i na mającej inne poglądy większości wspólrodaków. Z polskiej perspektywy pouczające może być jednak przypomnienie, jak do tego doszło.
Jak otóż wspomniałem, niepodległości chce mniejszość Katalończykow. Jest to jednak mniejszość rosnąca. A dlaczego rosnąca?
Dlatego, że kilkanaście lat temu rząd centralny, usilując uniknąć frontalnego starcia z lokalnymi nacjonalistami, praktycznie oddał im w pacht kataloński szkolnictwo. W efekcie szkoły stały się ośrodkami anyhiszpańskiej indoktrynacji. Prowadzona konsekwentnie, prowadzi ona do wzrostu odsetka separatystów w kolejnych, wchodzących w życie rocznikach. I oto teraz Madryt zbiera gorzkie owoce swojej koncyliacyjnej postawy sprzed lat.
A dlaczego to doświadczenie może być pouczające dla Polaków? Chodzi mi oczywiście o Górny Śląsk. Oczywiście trudno porównywać ten teren z Katalonią - ta ostatnia, choć nigdy nie była niepodległa, przez setki lat stanowiła byt nieskończenie bardziej samodzielny od Śląska. Język kataloński naprawdę istnieje, „język śląski” jest wymysłem sfanatyzowanych ślązakowskich ideologów.
Ale jest i zbieżność. W Polsce (na szczęście) edukacja jest domeną władz centralnych, a lokalne (też na szczęście) nie mają w tej dziedzinie wiele do powiedzenia. Zauważmy jednak, że kiedy Platforma Obywatelska tworzyła sejmikowa koalicję z Ruchem Autonomii Śląska, ten ostatni żądał wpływu na dziedziny, w których mógł uprawiać politykę tożsamościową właśnie. I dostawał - od swoich polskich, większościowych, koalicyjnych partnerów - wpływ na sfery rzeczywistości, w których mógł szerzyć wśród ludności (zwłaszcza wśród młodzieży) własną wizję śląskości jako tożsamości alternatywnej wobec polskiej. Dostawał od polskich partnerów wpływ na ludzką świadomość.
I dlatego to, co dzieje się teraz w Barcelonie, powinno być zapamiętane przez polskich polityków. Tym, którzy marzą o popchnięciu Śląska na katalońską drogę nie wolno dawać narzędzi do ręki.
Bo jest bardzo mało prawdopodobne, żebyśmy kiedyś ocknęli się w rzeczywistości podobnej do katalońskiej. Ale mimo wszystko lepiej być ostrożnym.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/360241-nie-dawac-wrogom-narzedzi-katalonska-lekcja-dla-polskich-politykow