42 proc. Polaków popiera zmiany w sądach zaproponowane przez prezydenta Andrzeja Dudę. Przeciwnych jest 35 proc. Tylko 2 proc. Polaków nie słyszało o propozycjach reformujących sądownictwo, a co piąty badany nie ma w tym temacie zdania – wynika z sondażu przeprowadzonego przez Kantar TNS dla „Faktu”. Wymiar sprawiedliwości kojarzy się nam przede wszystkim z opieszałością, układem i bezkarnością.

Respondenci pytani o to, z jakim słowem kojarzy się im polskie sądownictwo, najczęściej wskazywali na opieszałość (31 proc.). Dla 21 proc. badanych sądy kojarzą się z uczciwością. Na bezkarność i układ wskazało po 19 proc. badanych. Tyle samo osób wskazało na niezawisłość. Z kolei dla 16 proc. sądy są uległe wobec polityków. Sądy kojarzą się również z bezstronnością (10 proc.) i profesjonalizmem (9 proc.).

W kontekście elektoratów, dla wyborców PO i Nowoczesnej, sądy kojarzą się przed wszystkim z niezawisłością. Z kolei dla wyborców Prawa i Sprawiedliwości sądownictwo to układ i bezkarność.

Respondenci zostali zapytani również o to, czy reforma poprawi sytuację w sądach. 39 proc. badanych uważa, że działania sądów się poprawią. Odmienne zdanie ma 26 proc. badanych – twierdzą, że nic się nie zmieni. 20 proc. uważa, że działania sądów się pogorszą, a 15 proc. nie ma zdania.

Pytani o to, kto powinien wybierać członków Krajowej Rady Sądownictwa, 28 proc. badanych odpowiedziało, że powinno zostać tak, jak jest, czyli sędziowie powinni wybierać sędziów. Wybór zwykłą większością w Sejmie lub w Senacie popiera 11 proc. Za opcją wyboru przez 3/5 posłów jest 14 proc. badanych. 6 proc. badanych popiera pomysł wyboru sędziów przez Sejm w ten sposób, że PiS wybierze ośmiu członków, a opozycja siedmiu. Z kolei 23 proc. respondentów chce, żeby sędziów do KRS wybierał prezydent. Aż 17 proc. badanych przyznało, że nie interesuje ich, jak sędziowie będą wybierani.

Czytaj dalej na następnej stronie