1 października wchodzi w życie ustawa o finansowaniu tzw. sieci szpitali, co oznacza, że wszystkie te, które się w niej znalazły (między innymi wszystkie szpitale publiczne) mają wreszcie pewność finansowania.
Będą co do zasady finansowane ryczałtowo przez NFZ (a po jego likwidacji od roku 2019 przez budżety wojewodów), ale także będą uzyskiwały dodatkowe przychody za świadczone niektóre rodzaje usług (np. porody, endoprotezy stawu biodrowego i kolanowego, operacje zaćmy, czy świadczenia związane z leczeniem onkologicznym).
Szpitale te są także zobowiązane do prowadzenia nocnej i świątecznej pomocy medycznej, co spowoduje odciążenie Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych, które teraz będą świadczyły pomoc dla ciężej poszkodowanych, a także muszą zapewnić pełną specjalistyczną opiekę lekarską dla pacjentów opuszczających szpital, jeżeli tylko takiej będą potrzebowali.
Ryczałtowe finansowanie szpitali zakwalifikowanych do sieci umożliwi uratowanie większości szpitali powiatowych i wojewódzkich, gwarantujących pacjentom dostęp do podstawowych usług medycznych, w sytuacji, gdy dotychczasowy system ich finansowania, powodował coraz większe ich zadłużanie.
Przypomnijmy tylko, że dotychczasowe funkcjonowanie lecznictwa zamkniętego, (czyli właśnie szpitali znajdujących się na różnych poziomach referencyjnych), oparte o konkurs ofert, powodowało powolne wypychanie szpitali publicznych z systemu finansowania przez Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ), albo też ograniczanie z roku na rok przeznaczanych dla nich środków finansowych.
Prywatne placówki szpitalne (często ich sieci należące do jednego właściciela), okazywały się w tych konkursach coraz bardziej efektywne, ale tylko, dlatego, że sztucznie zaniżały koszty swojego funkcjonowania, organizując symboliczną liczbę łóżek szpitalnych, tylko taką, aby spełnić wymogi konkursowe.
Zdarzało się również, że taka sieć dysponowała np. jednym rezonansem magnetycznym, czy tomografem, albo innym drogim wyposażeniem i przesuwała je z placówki do placówki, pokazując w ten sposób kontrolerom z NFZ, że wszystkie one są wyposażone w tego typu urządzenia.
Okazuje się, że w NFZ jest zgłoszonych do świadczenia usług medycznych ponad 1400 placówek szpitalnych, a to oznacza, że w sytuacji, kiedy szpitali publicznych jest około 600, już ponad 800 to szpitale niepubliczne w tym sporo z nich to szpitale kilku łóżkowe, a są i takie z jednym łóżkiem (w ostatnich latach ilość takich placówek przyrasta wręcz lawinowo).
Trudno sobie wręcz wyobrazić, aby takie szpitale w konkursie ofert nie były bardziej konkurencyjne choćby od szpitali powiatowych, które muszą mieć 4 podstawowe oddziały (wewnętrzny, chirurgii, ginekologii i położnictwa) i tzw. OIOM (oddział intensywnej opieki medycznej) i przynajmniej 100 – 200 łóżek.
W połowie roku skończyły kontrakty wszystkich szpitali na świadczenie usług medycznych i wtedy powinno się rozpocząć ich kontraktowanie w konkursach ofert, które według ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła, zakończyłoby się upadkiem wielu publicznych szpitali już w 2018 roku.
Stąd właśnie szybkie działania ministra zdrowia, aby znowelizowana ustawa weszła w życie od 1 października tego roku i tak się na szczęście stało, wcześniej do końca czerwca NFZ ogłosił sieć szpitali w poszczególnych województwach.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
1 października wchodzi w życie ustawa o finansowaniu tzw. sieci szpitali, co oznacza, że wszystkie te, które się w niej znalazły (między innymi wszystkie szpitale publiczne) mają wreszcie pewność finansowania.
Będą co do zasady finansowane ryczałtowo przez NFZ (a po jego likwidacji od roku 2019 przez budżety wojewodów), ale także będą uzyskiwały dodatkowe przychody za świadczone niektóre rodzaje usług (np. porody, endoprotezy stawu biodrowego i kolanowego, operacje zaćmy, czy świadczenia związane z leczeniem onkologicznym).
Szpitale te są także zobowiązane do prowadzenia nocnej i świątecznej pomocy medycznej, co spowoduje odciążenie Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych, które teraz będą świadczyły pomoc dla ciężej poszkodowanych, a także muszą zapewnić pełną specjalistyczną opiekę lekarską dla pacjentów opuszczających szpital, jeżeli tylko takiej będą potrzebowali.
Ryczałtowe finansowanie szpitali zakwalifikowanych do sieci umożliwi uratowanie większości szpitali powiatowych i wojewódzkich, gwarantujących pacjentom dostęp do podstawowych usług medycznych, w sytuacji, gdy dotychczasowy system ich finansowania, powodował coraz większe ich zadłużanie.
Przypomnijmy tylko, że dotychczasowe funkcjonowanie lecznictwa zamkniętego, (czyli właśnie szpitali znajdujących się na różnych poziomach referencyjnych), oparte o konkurs ofert, powodowało powolne wypychanie szpitali publicznych z systemu finansowania przez Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ), albo też ograniczanie z roku na rok przeznaczanych dla nich środków finansowych.
Prywatne placówki szpitalne (często ich sieci należące do jednego właściciela), okazywały się w tych konkursach coraz bardziej efektywne, ale tylko, dlatego, że sztucznie zaniżały koszty swojego funkcjonowania, organizując symboliczną liczbę łóżek szpitalnych, tylko taką, aby spełnić wymogi konkursowe.
Zdarzało się również, że taka sieć dysponowała np. jednym rezonansem magnetycznym, czy tomografem, albo innym drogim wyposażeniem i przesuwała je z placówki do placówki, pokazując w ten sposób kontrolerom z NFZ, że wszystkie one są wyposażone w tego typu urządzenia.
Okazuje się, że w NFZ jest zgłoszonych do świadczenia usług medycznych ponad 1400 placówek szpitalnych, a to oznacza, że w sytuacji, kiedy szpitali publicznych jest około 600, już ponad 800 to szpitale niepubliczne w tym sporo z nich to szpitale kilku łóżkowe, a są i takie z jednym łóżkiem (w ostatnich latach ilość takich placówek przyrasta wręcz lawinowo).
Trudno sobie wręcz wyobrazić, aby takie szpitale w konkursie ofert nie były bardziej konkurencyjne choćby od szpitali powiatowych, które muszą mieć 4 podstawowe oddziały (wewnętrzny, chirurgii, ginekologii i położnictwa) i tzw. OIOM (oddział intensywnej opieki medycznej) i przynajmniej 100 – 200 łóżek.
W połowie roku skończyły kontrakty wszystkich szpitali na świadczenie usług medycznych i wtedy powinno się rozpocząć ich kontraktowanie w konkursach ofert, które według ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła, zakończyłoby się upadkiem wielu publicznych szpitali już w 2018 roku.
Stąd właśnie szybkie działania ministra zdrowia, aby znowelizowana ustawa weszła w życie od 1 października tego roku i tak się na szczęście stało, wcześniej do końca czerwca NFZ ogłosił sieć szpitali w poszczególnych województwach.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/360189-od-jutra-szpitale-z-tzw-sieci-maja-pewnosc-finansowania