Pytany o szanse na zmianę w sądownictwie w wymiarze politycznym, szef MON odpowiedział:
Wydawało się po wecie pana prezydenta, że to jest zupełnie niemożliwe: że mamy do czynienia z powrotem siły lobby naciskającego i mającego olbrzymie oparcie w różnych strukturach gospodarczych, ale także i politycznych.
Dodał, że to lobby używało znanej argumentacji, takiej jakiej używano, jeśli chodzi o eliminację ludzi bezpieki na początku lat 90.: „że nie można rewolucji robić”; „że trzeba każdą sprawę indywidualnie przejrzeć”, a nawet: „poczekajmy, to załatwi PESEL”.
Otóż to jest nieprawda
— dodał minister. Według niego olbrzymia część „wymiaru niesprawiedliwości” to „układy rodzinne”.
Tworzy się faktycznie zamknięta kasta, myśląca tymi samymi kategoriami, w ten sam sposób, z tymi samymi powiązaniami ludzkimi, która jest zupełnie niezależna od jakiegokolwiek społecznego uwarunkowania i, która nie ma żadnego mandatu społecznego (…); lobby ma mandat ludzi bezprawia
— powiedział szef MON.
Był też pytany, jak odczytuje słowa kard. Kazimierza Nycza, który podczas mszy św. z okazji jubileuszu 100-lecia Sądu Najwyższego, mówił: „Proszę Boga, żeby nic złego się nie stało, żeby nie został zachwiany żaden fundament w trójpodziale władzy i służbie na rzecz państwa i człowieka”.
Ten fundament trójpodziału, na skutek monopolizacji tej dziedziny przez ludzi uwarunkowanych kastowo, został zachwiany. Ja się też modlę, żeby to zachwianie nie spowodowało dalej idących nieszczęść w naszej ojczyźnie
— odpowiedział Macierewicz.
PAP/gnor
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Pytany o szanse na zmianę w sądownictwie w wymiarze politycznym, szef MON odpowiedział:
Wydawało się po wecie pana prezydenta, że to jest zupełnie niemożliwe: że mamy do czynienia z powrotem siły lobby naciskającego i mającego olbrzymie oparcie w różnych strukturach gospodarczych, ale także i politycznych.
Dodał, że to lobby używało znanej argumentacji, takiej jakiej używano, jeśli chodzi o eliminację ludzi bezpieki na początku lat 90.: „że nie można rewolucji robić”; „że trzeba każdą sprawę indywidualnie przejrzeć”, a nawet: „poczekajmy, to załatwi PESEL”.
Otóż to jest nieprawda
— dodał minister. Według niego olbrzymia część „wymiaru niesprawiedliwości” to „układy rodzinne”.
Tworzy się faktycznie zamknięta kasta, myśląca tymi samymi kategoriami, w ten sam sposób, z tymi samymi powiązaniami ludzkimi, która jest zupełnie niezależna od jakiegokolwiek społecznego uwarunkowania i, która nie ma żadnego mandatu społecznego (…); lobby ma mandat ludzi bezprawia
— powiedział szef MON.
Był też pytany, jak odczytuje słowa kard. Kazimierza Nycza, który podczas mszy św. z okazji jubileuszu 100-lecia Sądu Najwyższego, mówił: „Proszę Boga, żeby nic złego się nie stało, żeby nie został zachwiany żaden fundament w trójpodziale władzy i służbie na rzecz państwa i człowieka”.
Ten fundament trójpodziału, na skutek monopolizacji tej dziedziny przez ludzi uwarunkowanych kastowo, został zachwiany. Ja się też modlę, żeby to zachwianie nie spowodowało dalej idących nieszczęść w naszej ojczyźnie
— odpowiedział Macierewicz.
PAP/gnor
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/360100-macierewicz-o-nominacjach-generalskich-pan-prezydent-dokonuje-takiej-selekcji-ktora-wplywa-na-wojsko-w-sposob-trudny?strona=2