Gościem wPolsce.pl był szef sejmowej komisji do spraw służb specjalnych i poseł PiS Marek Opioła. Mówił m.in. o dwóch różnych notatkach ABW sporządzonych z podsłuchu Marcina P., założyciela i szefa Amber Gold.

Widziałem te notatki. Wczoraj mieliśmy posiedzenie komisji na którym był szef ABW pan minister Pogonowski i padło pytanie w tej sprawie. Zapewnił naszą komisję, czyli komisję do spraw służb specjalnych, że w ABW będzie pełna weryfikacja tych informacji, sprawdzenie, co tak naprawdę się wydarzyło i dlaczego są takie różnice w tych notatkach

— mówił Opioła o czwartkowym posiedzeniu sejmowej komisji do spraw służb specjalnych.

Te dwie notatki mają na pierwszy rzut oka taki charakter, jakby ta pierwsza była bardziej szczegółowa i ma datę o wiele wcześniejszą, bo jest bodajże data lipcowa, ale nie ma wszystkich oznaczeń, które są stosowane w ABW

— stwierdził.

Podkreślił, że w ABW będzie toczyć się postępowanie wyjaśniające w sprawie dwóch różnych notatek.

Pytanie jest podstawowe, co się stało między lipcem a wrześniem, kiedy trafia zmieniona notatka. I to ABW musi wyjaśnić w swoim postępowaniu i wyciągnąć wnioski w stosunku do funkcjonariuszy, którzy za to odpowiadają. Trzeba dokładnie przesłuchać materiał źródłowy, zrobić informację i prawdopodobnie będzie postępowanie w tym zakresie

— mówił szef sejmowej komisji do spraw służb specjalnych.

Prowadzący rozmowę Wojciech Biedroń zapytał Marka Opiołę, czy dwie różne notatki mogą pochodzić stąd, że były prowadzone dwie operacje ABW wobec Amber Gold, oficjalna, która miała zakończyć się zatrzymaniem Marcina P. i maskująca.

To jest pytanie otwarte. Zdajmy sobie sprawę, że w tym czasie ABW działało tak samo jak państwo polskie

— ocenił Opioła.

ems/wPolsce.pl