No ja wiem, że Jarosław Marek Rymkiewicz to wybitny poeta, ale przeszkadzają mi jego dzisiejsze wypowiedzi i wiersze o Platformie Obywatelskiej
— mówiła posłanka PO Kinga Gajewska w rozmowie z dziennik.pl, uzasadniając, dlaczego wierszy tego poety nie powinno się przerabiać w szkole.
Parlamentarzystka pochwaliła się, jaką jest oczytaną osobą. Podobno właśnie skończyła czytać „Annę Kareninę”, tyle że na pytanie o autora tej powieści odpowiedziała tak:
(cisza) Bułhakow?
Szybko została uświadomiona, że autorem tej powieści jest inny Rosjanin, Lew Tołstoj.
Gajewska zaznaczyła, że trzeba otwarcie rozmawiać o edukacji i zapowiedziała, że najwiekszą wartością dla niej jest wolność.
Dla mnie największą wartością jest wolność, wszelka wolność i szkoła nie powinna zabijać wolności wypowiedzi, musi uczyć krytycznego myślenia
— mówiła.
Prowadzący rozmowę Robert Mazurek podkreślił, że krytykujący byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego bloger Antykomor właśnie myślał krytycznie i za to trafił do aresztu.
Kto? Nie wiem kim był Antykomor, ale ja nie przypominam sobie bym kogokolwiek zamykała
— odpowiedziała Gajewska.
Cóż, Kinga Gajewska nie ma ostatnio szczęścia do występów medialnych. Ostatnio głośno było o jej wypowiedzi, jak to jako przewodnicząca szkoły załatwiała papier toaletowy.
as/dziennik.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/360007-poslanka-gajewska-znow-chce-byc-bohaterka-memow-wlasnie-skonczylam-anne-karenine-autor-cisza-bulhakow