Jan Pietrzak mówił w Radiu Szczecin o budowie Łuku Triumfalnego, który ma stanąć w Warszawie w setną rocznicę zwycięskiej bitwy z bolszewikami.
Stwierdził, że sytuacja jest patowa, ponieważ nie ma zgody władz stolicy na postawienie pomnika.
Władze Warszawy, jak wiadomo blokują nasze poczynania. Dopóki władze się nie zmienią, prawdopodobnie tego łuku nie da się postawiać
— powiedział.
Dziadek pani prezydent walczył w bitwie warszawskiej, tylko nie powiedziała z której strony. Otóż on walczył prawdopodobnie z drugiej strony i dlatego od kilku lat prowadzimy te akcję
— stwierdził satyryk.
Powiedział, że podejmowane są niestandardowe działania, które pozwolą na postawienie Łuku Triumfalnego.
Blokada władz warszawy jest silna, a przepisy samorządowe są takie, że ominąć władz Warszawy za bardzo nie można, chociaż i takie czynimy wysiłki. Ostatnio powstał pomysł, żeby postawić łuk w wodach Wisły, ponieważ Wisła najmniej podlega władzom Warszawy, w większym stopniu podlega ministerstwu środowiska. Niewykluczone, że takim chytrym chwytem uda się nam postawić ten łuk na 100 rocznicę bitwy warszawskiej
— mówił Jan Pietrzak.
Przypomniał, że prezydent Donald Trump odwiedził Warszawę i z okien hotelu Mariott, w którym mieszkał widział Pałac Kultury i Nauki, a nie Łuk Triumfalny bitwy warszawskiej.
Otóż kolejność tych wydarzeń, które mają nastąpić ma być taka, czyli zburzenie pałacu i postawienie łuku powinna być odwrotna. Jeżeli Polacy nie są w stanie sami postawić swojego pomnika zwycięstwa to tym bardziej nie obalą pałacu Stalina
— powiedział.
Najpierw pokażmy, że jesteśmy w stanie zbudować z własnej woli, za własne pieniądze, własnym pomysłem i energią oraz z odrobiną szaleństwa wspaniały łuk triumfu polskiego oręża, który będzie widoczny lepiej niż pałac Stalina. Wtedy przyjdzie kolej i na zburzenie tego zabytku tej potwornej władzy sowieckiej w Polsce
— przekonywał artysta.
Mówił, że wygląd Łuku ma znaczenie drugorzędne.
Ma oddawać obecne emocje Polaków i w nawiązaniu do naszej tożsamości i kultury ma być oryginalnym dziełem. Nie może być repliką jakiegokolwiek łuku, jakiegokolwiek stylu
— stwierdził.
Polską sztukę, polskich twórców stać na to, żeby zbudować coś niezwykle oryginalnego i właściwego dla tego wielkiego zwycięstwa
— dodał.
Jan Pietrzak nie traci jednak nadziei, że uda sie postawić pomnik w 2020 r. w stulecie pokonania przez Wojsko Polskie sowieckiej Armii Czerwonej.
Łuk Triumfalny na pewno stanie w Warszawie
— podkreślił Jan Pietrzak.
CZYTAJ WIĘCEJ: NASZ WYWIAD. Autor projektu Łuku Triumfalnego w Warszawie: „Liczymy na patriotów. Jakąś część pieniędzy powinny pokryć zbiórki”
ems/radioszczecin.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/359568-pietrzak-dopoki-nie-zmienia-sie-wladze-warszawy-nie-da-sie-postawic-luku-triumfalnego-cudu-nad-wisla