10 tys. osób podpisało petycję „Tak dla uchodźców”, którą we wtorek przedstawiciele Amnesty International złożyli w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Sygnatariusze domagają się zrealizowania planu relokacji uchodźców sprzed dwóch lat.
We wrześniu 2015 r., w reakcji na kryzys spowodowany masowym napływem uchodźców do Europy, Rada Unii Europejskiej, obradująca w składzie ministrów spraw wewnętrznych, przyjęła postanowienie o relokacji 120 tys. tych ludzi. Przeciwko kwotowemu rozmieszczeniu uchodźców głosowały Czechy, Słowacja, Rumunia oraz Węgry. Finlandia wstrzymała się od głosu, Polska poparła te ustalenia. Z datowanego na 21 sierpnia br. raportu wynika, że kraje biorące udział w programie przyjęły dotąd nieco ponad 26 tys. osób w ramach mechanizmu relokacji. 26 września br. - czyli we wtorek - mija termin na wywiązanie się z tych zobowiązań.
Dzisiaj z nami jest wirtualnie 10 tys. osób, które podpisały petycję i mówią „tak dla uchodźców”; które domagają się poszanowania praw uchodźców, zapewnienia im bezpieczeństwa, kiedy grożą im prześladowania; domagamy się wypełnienia planu, który został założony dwa lata temu
— powiedziała rzeczniczka prasowa Amnesty International Natalia Węgrzyn.
Podkreśliła, że wtorkowa akcja ma wymiar symboliczny.
Towarzyszy nam wystawa, na której prezentujemy zdjęcia uchodźców znajdujących się na greckich wyspach. Tak naprawdę dla tych ludzi jedynym ratunkiem jest wdrożenie programu relokacji. Mamy też zdjęcia osób, które pomagają uchodźcom, czyli prezentują to, czego my domagamy się od polskich władz, czyli pomocy osobom, które tej pomocy potrzebują
— mówiła Węgrzyn.
Zaznaczyła, że plan relokacji jest cząstkowym rozwiązaniem problemu migracyjnego.
Polska zobowiązała się do przyjęcia 7082 osób i jest jednym z dwóch krajów, które nie przyjęły ani jednej osoby - drugim są Węgry
— dodała.
Oceniła, że niezrealizowanie planu relokacji świadczy o braku solidarności europejskiej.
Dlatego AI zachęca poszczególne osoby, żeby pomagały uchodźcom tak jak mogą
— powiedziała Węgrzyn.
Dyrektorka Amnesty International w Polsce Draginja Nadażdin zwróciła uwagę, że politycy częstopowołują się na to, że społeczeństwo nie chce przyjmować uchodźców. Zauważyła jednak, że podpisy pod petycją pokazują, że „są w Polsce ludzie, którzy chcą przyjmować uchodźców”.
Naszym zdaniem polski rząd musi prędzej czy później zrozumieć, że kryzys dotyka przede wszystkich uchodźców i to jest kwestia naszej przyszłości, przyszłości naszego kraju i przyszłości kontynentu, żeby na te wyzwania odpowiedzieć
— powiedziała.
Dodała, że plan relokacji powinien być „bardziej ambitny”.
W UE brakuje woli politycznej żeby się bardziej angażować i to jest główny powód, dla którego on(plan relokacji - PAP) nie został zrealizowany. Nie ma żadnych - ani administracyjnych, ani ekonomicznych - powodów, dlaczego on nie został zrealizowany w takim stopniu, jak powinien
— dodała.
Postanowienie ws. relokacji sprzed dwóch lat zaskarżyły do Trybunału Sprawiedliwości UE Słowacja i Węgry. Na początku września TSUE oddalił jednak skargi, uznając, że mechanizm relokacyjny jest proporcjonalny.
Mechanizm ten skutecznie i w sposób proporcjonalny przyczynia się do sprostania przez Grecję i Włochy kryzysowi migracyjnemu z 2015 roku
— napisano w komunikacie Trybunału.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
10 tys. osób podpisało petycję „Tak dla uchodźców”, którą we wtorek przedstawiciele Amnesty International złożyli w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Sygnatariusze domagają się zrealizowania planu relokacji uchodźców sprzed dwóch lat.
We wrześniu 2015 r., w reakcji na kryzys spowodowany masowym napływem uchodźców do Europy, Rada Unii Europejskiej, obradująca w składzie ministrów spraw wewnętrznych, przyjęła postanowienie o relokacji 120 tys. tych ludzi. Przeciwko kwotowemu rozmieszczeniu uchodźców głosowały Czechy, Słowacja, Rumunia oraz Węgry. Finlandia wstrzymała się od głosu, Polska poparła te ustalenia. Z datowanego na 21 sierpnia br. raportu wynika, że kraje biorące udział w programie przyjęły dotąd nieco ponad 26 tys. osób w ramach mechanizmu relokacji. 26 września br. - czyli we wtorek - mija termin na wywiązanie się z tych zobowiązań.
Dzisiaj z nami jest wirtualnie 10 tys. osób, które podpisały petycję i mówią „tak dla uchodźców”; które domagają się poszanowania praw uchodźców, zapewnienia im bezpieczeństwa, kiedy grożą im prześladowania; domagamy się wypełnienia planu, który został założony dwa lata temu
— powiedziała rzeczniczka prasowa Amnesty International Natalia Węgrzyn.
Podkreśliła, że wtorkowa akcja ma wymiar symboliczny.
Towarzyszy nam wystawa, na której prezentujemy zdjęcia uchodźców znajdujących się na greckich wyspach. Tak naprawdę dla tych ludzi jedynym ratunkiem jest wdrożenie programu relokacji. Mamy też zdjęcia osób, które pomagają uchodźcom, czyli prezentują to, czego my domagamy się od polskich władz, czyli pomocy osobom, które tej pomocy potrzebują
— mówiła Węgrzyn.
Zaznaczyła, że plan relokacji jest cząstkowym rozwiązaniem problemu migracyjnego.
Polska zobowiązała się do przyjęcia 7082 osób i jest jednym z dwóch krajów, które nie przyjęły ani jednej osoby - drugim są Węgry
— dodała.
Oceniła, że niezrealizowanie planu relokacji świadczy o braku solidarności europejskiej.
Dlatego AI zachęca poszczególne osoby, żeby pomagały uchodźcom tak jak mogą
— powiedziała Węgrzyn.
Dyrektorka Amnesty International w Polsce Draginja Nadażdin zwróciła uwagę, że politycy częstopowołują się na to, że społeczeństwo nie chce przyjmować uchodźców. Zauważyła jednak, że podpisy pod petycją pokazują, że „są w Polsce ludzie, którzy chcą przyjmować uchodźców”.
Naszym zdaniem polski rząd musi prędzej czy później zrozumieć, że kryzys dotyka przede wszystkich uchodźców i to jest kwestia naszej przyszłości, przyszłości naszego kraju i przyszłości kontynentu, żeby na te wyzwania odpowiedzieć
— powiedziała.
Dodała, że plan relokacji powinien być „bardziej ambitny”.
W UE brakuje woli politycznej żeby się bardziej angażować i to jest główny powód, dla którego on(plan relokacji - PAP) nie został zrealizowany. Nie ma żadnych - ani administracyjnych, ani ekonomicznych - powodów, dlaczego on nie został zrealizowany w takim stopniu, jak powinien
— dodała.
Postanowienie ws. relokacji sprzed dwóch lat zaskarżyły do Trybunału Sprawiedliwości UE Słowacja i Węgry. Na początku września TSUE oddalił jednak skargi, uznając, że mechanizm relokacyjny jest proporcjonalny.
Mechanizm ten skutecznie i w sposób proporcjonalny przyczynia się do sprostania przez Grecję i Włochy kryzysowi migracyjnemu z 2015 roku
— napisano w komunikacie Trybunału.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/359547-czy-oni-chca-zamachow-w-polsce-amnesty-international-zlozylo-w-kprm-petycje-ws-realizacji-programu-relokacji-uchodzcow