Zamiast reformy wymiaru sprawiedliwości, mamy kolejną próbę jego upartyjnienia w sposób niezgodny z polską konstytucją, co zresztą widzi sam prezydent wskazując, że chce w związku z tym zmieniać konstytucję
— powiedział w poniedziałek wiceszef PO Borys Budka.
Odniósł się w ten sposób do poniedziałkowej prezentacji prezydenckich projektów ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa, które w południe przedstawił Andrzej Duda.
Co ciekawe, Platforma Obywatelska odmówiła przybycia na spotkanie, na które prezydent Andrzej Duda zapraszał wszystkie kluby parlamentarne.
Wcześniej miała także zupełnie inne stanowisko w sprawie konsultacji z prezydentem.
Nie mamy do czynienia po raz kolejny z żadną reformą wymiaru sprawiedliwości. Niestety, tak naprawdę prezydent Rzeczpospolitej pokazał, że chodzi wyłącznie o +zabawę dużych dzieci w piaskownicy+; +zabrał zabawki+ ministrowi sprawiedliwości i pragnie, by te +zabawki+ teraz on sam miał, by to on decydował o tym, kto będzie mógł zostać w Sądzie Najwyższym po ukończeniu określonego wieku, ale również - co bardziej niepokojące - by to prezydent jednoosobowo mógł powołać 15 sędziów do Krajowej Rady Sądownictwa
— mówił Budka podczas briefingu w Gliwicach (Śląskie).
Dodał, że prezydent „wzbudził wielkie nadzieje w Polakach, którzy w setkach tysięcy protestowali pod polskimi sądami”, a które to nadzieje okazały się „płonne”.
Zamiast reformy wymiaru sprawiedliwości mamy kolejną próbę jego upartyjnienia w sposób niezgodny z polską konstytucją, co zresztą widzi sam prezydent Rzeczpospolitej. Raz jeszcze podkreślam: sam prezydent na konferencji wskazał, że jego propozycje są niezgodne z konstytucją, w związku z czym chce zmieniać konstytucję. Przecież to jest niepoważne traktowanie Polski i Polaków
— podkreślił.
Budka podkreślił, zgodnie z konstytucją, prezydent powołuje jednego przedstawiciela do KRS, a Sejm czterech.
A więc 15 sędziów, członków Krajowej Rady Sądownictwa nie może być wybieranych przez większość parlamentarną. Nie ma znaczenia, czy ta większość będzie ukształtowana na poziomie 2/3, 3/5 czy jakiejkolwiek innej większości - polska konstytucja nie przewiduje, by politycy decydowali o kształcie Krajowej Rady Sądownictwa w części sędziowskiej
— powiedział polityk PO.
„Najbardziej bulwersująca” - według Budki - jest jednak kwestia propozycji zmiany konstytucji.
Prezydent Rzeczpospolitej traktuje polską konstytucję jako akt prawny, który ma być dostosowany do jego pomysłów (). To niebywałe, że ustawa zasadnicza ma być dostosowana do politycznej walki wewnątrz Prawa i Sprawiedliwości
— powiedział, dodając, że „wymiar sprawiedliwości stał się polem bitwy”.
Andrzej Duda poinformował w poniedziałek m.in., że w jego projekcie dot. Krajowej Rady Sądownictwa jest mechanizm zakładający, że gdy w terminie 2 miesięcy Sejm nie wybierze większością 3/5 głosów osób do KRS, to wyboru spośród kandydatów zgłoszonych Sejmowi będzie dokonywał prezydent. Poinformował też, że przygotował projekt zmiany konstytucji, który pozwoli prezydentowi dokonać nominacji członków KRS w sytuacji, gdy Sejm ich nie wybierze.
W związku z propozycją, by w sytuacji gdy Sejm nie wybierze członków KRS, prezydent dokonywał tego wyboru, prezydent przygotował też projekt zmiany w konstytucji. Na poniedziałek na godz. 16 Andrzej Duda zaprosił przedstawicieli klubów parlamentarnych na konsultacje.
Nie dostaliśmy zaproszenia od prezydenta, oprócz tej informacji na konferencji prasowej
— odniósł się do tego Budka. Już wcześniej rzecznik PO Jan Grabiec podał, że przedstawiciele Platformy Obywatelskiej nie wezmą udziału w tym spotkaniu.
Odnosząc się z kolei do projektu ustawy o SN Budka wskazał, że „konstytucja nie daje prezydentowi możliwości decydowania o tym, jak długo sędzia może orzekać oraz że to prezydent ma wyrażać taką zgodę”.
Prezydent poinformował, że jego projekt ustawy o Sądzie Najwyższym wprowadza m.in. skargę nadzwyczajną, czyli możliwość wniesienia skargi na prawomocne orzeczenie każdego sądu. Jak mówił, w projekcie jest również zapis, by sędziowie SN przechodzili w stan spoczynku w wieku 65 lat i możliwość wystąpienia do prezydenta o przedłużenie orzekania. Zgodnie z projektem ustawy, w Sądzie Najwyższym będzie też utworzona Izba Dyscyplinarna.
Budka ocenił w poniedziałek, że po ogłoszeniu w lipcu przez prezydenta weta ws. dwóch ustaw dot. reformy sądownictwa, „nie było tak naprawdę konsultacji”, a spotkania różnych ugrupowań politycznych w Pałacu Prezydenckim okazały się zabiegiem PR-owym i „udawanym dialogiem”. Zapowiedział również, że PO nadal będzie przedstawiać swoje propozycje w parlamencie.
Nawet licząc się z tym, że większość parlamentarna nie będzie chciała o nich dyskutować
— zapewnił Budka.
Przed dwoma tygodnia lider PO Grzegorz Schetyna zadeklarował chęć współpracy z prezydentem Andrzejem Dudą w sprawie przedstawionych właśnie projektów ustaw o KRS i SN. Jednocześnie podkreślił wówczas, że Platforma nie zaakceptuje „takiego scenariusza i takiej możliwości, w której te same uprawnienia (co według wcześniejszych projektów - minister sprawiedliwości - PAP) będzie miał prezydent”.
eh/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/359397-po-na-spotkanie-z-prezydentem-nie-przyszlo-ale-glos-zabiera-budka-zamiast-reformy-wymiaru-sprawiedliwosci-mamy-kolejna-probe-jego-upartyjnienia