Michał Nowosielski, jeden ze współtwórców kampanii wyborczych Platformy Obywatelskiej w latach 2007-2014, wciąż doradzający politykom tej partii w niektórych sprawach, udzieliły wywiadu dla „Polska The Times”. Ukazuje w nim, że nie Platforma ani Nowoczesna nie mają żadnych „dużych idei”, dzięki którymi mogłyby wygrać wybory - i nie pokazują pomysłów, co po takiej wygranej miałyby robić.
Nie jestem przekonany, czy umiem odpowiedzieć w prosty sposób, gdzie ta big idea w Platformie, czy Nowoczesnej, czy innej partii jest. Proszę zwrócić uwagę, że to wszystko, czym w tej chwili zachwycają się ludzie przeciwni tak zwanej dobrej zmianie, te wszystkie ruchy spontaniczne, te wieszaki, parasolki, czarne protesty, KOD są zbudowane na negatywie. Jednoczą nas na razie hasła obrony sądów, lasów, szkoły - ok. Ale tym się nie wygra wyborów. Może podobać mi się spontaniczność pewnych rzeczy, to jednak jestem ostrożny, jeśli chodzi o popadanie w zachwyty nad protestami, które zawsze są przeciw
— zwrócił uwagę Nowosielski, komentując istnienie tzw. „big idei”, która miałaby być najważniejszą myślą, którą kieruje się dane ugrupowanie w kontaktach ze społeczeństwem.
Partia, która chce wygrać wybory, musi powiedzieć przede wszystkim za czym jest, a nie przeciwko czemu. Partia, która chce startować w wyborach, musi wiedzieć, co zrobi, jeśli te wybory wygra. Ten, kto wybiera się na wojnę, ma prawo się nie zastanawiać, co zrobi, jak przegra. Ale musi się zastanawiać, co zrobi, jak wygra. Jeżeli dojdzie do sytuacji, w której ruszą jakieś „protesty”, które są „za”, to będzie sygnał, że rzeczywistość polityczna może się zmienić
— dodał, podkreślając wcześniej, że PiS ma taką „big ideę” i wie co robić, dlatego nie będzie łatwo opozycji go pokonać.
Nowosielski, zapytany o budzenie negatywnych emocji przez opozycji, która chce budować nastroje społeczne na nienawiści do PiS-u, odpowiada:
To bardzo złe spoiwo. Dlatego nie jestem wielkim fanem takich projektów jak KOD czy Nowoczesna, ponieważ uważam, że to spoiwo jest kruche. Wciąż wierzę w ideę Platformy Obywatelskiej; mogę się zastanawiać, czy ta partia dobrze to w tej chwili komunikuje, bo wszyscy mamy jakieś zastrzeżenia. Ale wiem, gdzie jest ta partia i co ona chce zrobić: to jest partia chadecko-liberalna - takie ma korzenie. Zresztą o powrocie do tych korzeni bardzo dużo się ostatnio mówi.
Co zatem, zdaniem Nowosielskiego, było gwoździem do trumny Platformy? Dlaczego ugrupowania Donalda Tuska i Ewy Kopacz - a dziś Grzegorza Schetyny - przegrało wybory? To wszystko przez złe podsłuchy…
Platforma straciła zaufanie. Już w jakimś wywiadzie użyłem tej metafory, opowiadając, jak to w pewnym samolocie do uszu pasażerów niechcący dostaje się rozmowa pilotów z kokpitu, którzy narzekają na obsługę naziemną, albo jeden drugiego gani, że wciska niewłaściwy guzik. Pewnych rzeczy ludzie nie powinni wiedzieć. Jeżeli one wydostają się na światło dzienne, mogą być niezwykle demolujące dla pewnego balansu. Podobnie jak nie używa się w mediach tego samego języka, jakiego używa się z kolegami na piwie
— tłumaczy rozmówca „Polska The Times”. Można wnioskować z tego, że ocenia on jako dobre każde zachowanie, które nie dostanie się do uszu wyborców. Zatem - jeśli ludzie PO rozmawiali u „Sowy…” nad tym, jak zdewastować Polskę, to wszystko było dobrze, dopóki tych rozmów nie upubliczniono.
To był gwóźdź do trumny Platformy. Ale też prawda jest taka, że PO przez wiele lat zachowywała się w ten nonszalancki sposób. Nawet robiąc bardzo przyzwoitą, ważną i odpowiedzialną reformę emerytalną. Ta reforma, zostawiona sauté, nie mogła być dobrze przyjęta. Nie można ot tak powiedzieć ludziom: „musicie pracować dłużej”. Nikt tego nie lubi. A jestem pewien, że ta reforma mogła zostać zakomunikowana tak, żeby ludzie wiedzieli, po co ona jest. Podobnie jak z podatkami - ludzie muszą je płacić, ale muszą wiedzieć, dlaczego je płacą. Chciałbym żyć w kraju, w którym ludzie płacą podatki, bo chcą je płacić i rozumieją, dlaczego je płacą
— dodaje jednak, próbując ukazać, że nie tylko niepotrzebne podsłuchy, ale też niewłaściwe wyjaśnianie reform (podnoszenia podatków, wydłużania czasu pracy) było przyczyną przegranej w wyborach.
Polska The Times/gnor
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/359182-dawny-wspoltworca-sukcesu-platformy-przyznaje-opozycja-nie-ma-pomyslu-ani-jak-wygrac-wybory-ani-co-robic-jesli-juz-je-wygra