Brytyjska premier Theresa May przedstawi w piątek we Florencji swe stanowisko w sprawie trwających negocjacji dotyczących wyjścia jej kraju z UE. Eksperci zwracają uwagę, że wybór miasta nie jest przypadkowy, a toskańska stolica ma silne więzi z W. Brytanią.
Do tej pory Downing Street nie ujawniło, gdzie wystąpi szefowa rządu. Według włoskich mediów, wśród najbardziej prawdopodobnych lokalizacji są dawna szkoła karabinierów koło bazyliki Santa Maria Novella i słynny XIV-wieczny ratusz Palazzo Vecchio.
W ubiegłym tygodniu rzecznicy May przekonywali, że chce ona wygłosić swe przemówienie „w historycznym centrum Europy” i „mieście znanym ze swojej siły handlowej, z którym na przestrzeni wieków łączyły Wielką Brytanię głębokie relacje kulturalne i gospodarcze”.
Eksperci, z którymi rozmawiała PAP nie są zaskoczeni, że pośród europejskich miast wybrano właśnie toskańską stolicę.
Prof. John Najemy z Cornell University, autor wielu książek o Florencji, ocenił, że to „właściwy wybór ze strony premier May; szczególnie, jeśli będzie chciała postawić nacisk na ciągłość bliskich relacji po Brexicie”.
Wzajemnie korzystna relacja handlowa pomiędzy Koroną a florenckimi bankierami w XIII i XIV wieku była prawdopodobnie pierwszym wielkim eksperymentem z przepływem dóbr i kapitału w ramach względnie otwartych granic europejskich
— powiedział historyk.
Jak tłumaczył, w zamian za specjalne przywileje nadane florenckim firmom importującym z Anglii znaczne ilości wełny, udzielały one Koronie regularnych pożyczek.
Ta relacja generowała ogromne zyski dla firm kupieckich i producentów tkanin, a także angielskich producentów wełny oraz samej Korony. Kiedy w latach 1330-1340 pożyczki przewyższyły zyski, wiele firm upadło, ale import angielskiej wełny do Florencji był kontynuowany przez lata, stając się fundamentem dobrobytu i siły jej gospodarki
— wyjaśnił historyk. Wspomniane perturbacje były spowodowane obłożeniem eksportu wełny podatkiem przez króla Edwarda III w celu finansowania wojny z Francją.
Zdaniem prof. Najemy’ego, „ten wczesny eksperyment ze zintegrowaną Europą podkreśla, pomimo wielu różnic z dzisiejszą Unią Europejską, potencjał i możliwości wzajemnych korzyści wynikających z handlu transgranicznego”.
Zaznaczył jednak, że ten przykład „ujawnił także wiele zagrożeń i konieczności - wówczas będącej nie do pomyślenia - wypracowania regulacji i przepisów, które zabezpieczą przed zaburzeniem równowagi rynkowej”.
Oba aspekty tej historycznej relacji handlowej pomiędzy Wielką Brytanią i Florencją mogą doprowadzić do refleksji nad problemami, z którymi mierzy się Unia Europejska oraz nad kwestią przyszłych relacji (po Brexicie). Z tego powodu wydaje się, że wybór Florencji jest bardziej niż właściwy
— ocenił.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Brytyjska premier Theresa May przedstawi w piątek we Florencji swe stanowisko w sprawie trwających negocjacji dotyczących wyjścia jej kraju z UE. Eksperci zwracają uwagę, że wybór miasta nie jest przypadkowy, a toskańska stolica ma silne więzi z W. Brytanią.
Do tej pory Downing Street nie ujawniło, gdzie wystąpi szefowa rządu. Według włoskich mediów, wśród najbardziej prawdopodobnych lokalizacji są dawna szkoła karabinierów koło bazyliki Santa Maria Novella i słynny XIV-wieczny ratusz Palazzo Vecchio.
W ubiegłym tygodniu rzecznicy May przekonywali, że chce ona wygłosić swe przemówienie „w historycznym centrum Europy” i „mieście znanym ze swojej siły handlowej, z którym na przestrzeni wieków łączyły Wielką Brytanię głębokie relacje kulturalne i gospodarcze”.
Eksperci, z którymi rozmawiała PAP nie są zaskoczeni, że pośród europejskich miast wybrano właśnie toskańską stolicę.
Prof. John Najemy z Cornell University, autor wielu książek o Florencji, ocenił, że to „właściwy wybór ze strony premier May; szczególnie, jeśli będzie chciała postawić nacisk na ciągłość bliskich relacji po Brexicie”.
Wzajemnie korzystna relacja handlowa pomiędzy Koroną a florenckimi bankierami w XIII i XIV wieku była prawdopodobnie pierwszym wielkim eksperymentem z przepływem dóbr i kapitału w ramach względnie otwartych granic europejskich
— powiedział historyk.
Jak tłumaczył, w zamian za specjalne przywileje nadane florenckim firmom importującym z Anglii znaczne ilości wełny, udzielały one Koronie regularnych pożyczek.
Ta relacja generowała ogromne zyski dla firm kupieckich i producentów tkanin, a także angielskich producentów wełny oraz samej Korony. Kiedy w latach 1330-1340 pożyczki przewyższyły zyski, wiele firm upadło, ale import angielskiej wełny do Florencji był kontynuowany przez lata, stając się fundamentem dobrobytu i siły jej gospodarki
— wyjaśnił historyk. Wspomniane perturbacje były spowodowane obłożeniem eksportu wełny podatkiem przez króla Edwarda III w celu finansowania wojny z Francją.
Zdaniem prof. Najemy’ego, „ten wczesny eksperyment ze zintegrowaną Europą podkreśla, pomimo wielu różnic z dzisiejszą Unią Europejską, potencjał i możliwości wzajemnych korzyści wynikających z handlu transgranicznego”.
Zaznaczył jednak, że ten przykład „ujawnił także wiele zagrożeń i konieczności - wówczas będącej nie do pomyślenia - wypracowania regulacji i przepisów, które zabezpieczą przed zaburzeniem równowagi rynkowej”.
Oba aspekty tej historycznej relacji handlowej pomiędzy Wielką Brytanią i Florencją mogą doprowadzić do refleksji nad problemami, z którymi mierzy się Unia Europejska oraz nad kwestią przyszłych relacji (po Brexicie). Z tego powodu wydaje się, że wybór Florencji jest bardziej niż właściwy
— ocenił.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/358863-premier-may-we-florencji-przedstawi-swoje-stanowisko-odnosnie-brexitu-eksperci-wybor-tego-miasta-jest-bardziej-niz-wlasciwy