Minister sprawiedliwości nie ma żadnych możliwości wpływu na asesora sądowego, zaś gwarancje niezawisłości dla asesora są takie same jak gwarancje dla sędziów - powiedział PAP Piotr Buzek-Garzyński, jeden z nowo mianowanych w czwartek asesorów.
W czwartek w Warszawie akty mianowania od ministra sprawiedliwości odebrało 265 asesorów sądowych. To pierwsi asesorzy - absolwenci Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury w Krakowie.
Asesorów nie było w polskich sądach od wiosny 2009 r. Było to efektem wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2007 r., gdy uchylono ówczesne przepisy o asesorach, stwierdzając ich niezgodność z konstytucją. Jednak - jak później zaczęto wskazywać, opierając się na kilkuletnich doświadczeniach - okazało się, że asesura jest najlepszym sposobem weryfikacji, czy kandydat na sędziego sprawdza się w tej roli. W związku z tym w 2016 r. przywrócono instytucję asesora sądowego, zaś po nowelizacjach rozstrzygnięto, iż powrót asesorów do sądów nastąpi jesienią tego roku.
Rozwiązania legislacyjne dotyczące asesorów są zgodne z tezami, które wskazał Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 2007 r. Wtedy TK zwrócił uwagę na możliwe uzależnienie asesorów od ministra sprawiedliwości i brak udziału Krajowej Rady Sądownictwa w całej procedurze nominacyjnej asesorów. Obecne rozwiązania, jak się wydaje, te problemy wyeliminowały
— powiedział PAP Buzek-Garzyński. Obejmie on stanowisko w wydziale gospodarczym jednego z gdańskich sądów.
Jak ocenił, rola ministra sprawiedliwości sprowadza się dzisiaj „jedynie do uroczystego aktu mianowania asesora na stanowisko, które wcześniej każdy przyszły asesor wybrał, a minister w czynności mianowania jest związany tym wyborem”. Jak przypomniał, o możliwości wskazania stanowiska w danym sądzie przez przyszłego asesora decyduje natomiast wynik egzaminu sędziowskiego.
Moim zdaniem wynik egzaminu jest najbardziej obiektywnym kryterium, zaś samo to, że to szef resortu sprawiedliwości dokonuje aktu mianowania, nie może powodować, że asesura jest niekonstytucyjna
— ocenił.
Buzek-Garzyński dodał, że minister sprawiedliwości nie ma też żadnych możliwości wpływu na asesora, a dalsza procedura oceny jego pracy „jest dość obiektywna”.
Sędzia wizytator oceniający asesora jest wybierany losowo. Gdyby wydał on negatywną opinię o tym asesorze, wówczas można jeszcze wnieść odwołanie od takiej opinii. Wtedy asesor oceniany jest przez kolejnych trzech wizytatorów, a i tak ostateczną decyzję podejmuje KRS
— przypomniał.
Trudno więc postawić zarzut, że procedura oceny asesora jest nieprzejrzysta czy nieobiektywna
— zaznaczył. Jak ponadto przypomniał, TK w 2007 r. nie powiedział, że instytucja asesury jest co do zasady niedopuszczalna, tylko wskazał na elementy, które w dawnym modelu tej instytucji nie dawały gwarancji niezależności asesora.
Rozwiązania, które są obecnie, zastrzeżenia TK wyeliminowały
— dodał. Podkreślił, że zgodnie z ustawą „asesorzy mają te same gwarancje niezawisłości, co sędziowie”.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Minister sprawiedliwości nie ma żadnych możliwości wpływu na asesora sądowego, zaś gwarancje niezawisłości dla asesora są takie same jak gwarancje dla sędziów - powiedział PAP Piotr Buzek-Garzyński, jeden z nowo mianowanych w czwartek asesorów.
W czwartek w Warszawie akty mianowania od ministra sprawiedliwości odebrało 265 asesorów sądowych. To pierwsi asesorzy - absolwenci Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury w Krakowie.
Asesorów nie było w polskich sądach od wiosny 2009 r. Było to efektem wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2007 r., gdy uchylono ówczesne przepisy o asesorach, stwierdzając ich niezgodność z konstytucją. Jednak - jak później zaczęto wskazywać, opierając się na kilkuletnich doświadczeniach - okazało się, że asesura jest najlepszym sposobem weryfikacji, czy kandydat na sędziego sprawdza się w tej roli. W związku z tym w 2016 r. przywrócono instytucję asesora sądowego, zaś po nowelizacjach rozstrzygnięto, iż powrót asesorów do sądów nastąpi jesienią tego roku.
Rozwiązania legislacyjne dotyczące asesorów są zgodne z tezami, które wskazał Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 2007 r. Wtedy TK zwrócił uwagę na możliwe uzależnienie asesorów od ministra sprawiedliwości i brak udziału Krajowej Rady Sądownictwa w całej procedurze nominacyjnej asesorów. Obecne rozwiązania, jak się wydaje, te problemy wyeliminowały
— powiedział PAP Buzek-Garzyński. Obejmie on stanowisko w wydziale gospodarczym jednego z gdańskich sądów.
Jak ocenił, rola ministra sprawiedliwości sprowadza się dzisiaj „jedynie do uroczystego aktu mianowania asesora na stanowisko, które wcześniej każdy przyszły asesor wybrał, a minister w czynności mianowania jest związany tym wyborem”. Jak przypomniał, o możliwości wskazania stanowiska w danym sądzie przez przyszłego asesora decyduje natomiast wynik egzaminu sędziowskiego.
Moim zdaniem wynik egzaminu jest najbardziej obiektywnym kryterium, zaś samo to, że to szef resortu sprawiedliwości dokonuje aktu mianowania, nie może powodować, że asesura jest niekonstytucyjna
— ocenił.
Buzek-Garzyński dodał, że minister sprawiedliwości nie ma też żadnych możliwości wpływu na asesora, a dalsza procedura oceny jego pracy „jest dość obiektywna”.
Sędzia wizytator oceniający asesora jest wybierany losowo. Gdyby wydał on negatywną opinię o tym asesorze, wówczas można jeszcze wnieść odwołanie od takiej opinii. Wtedy asesor oceniany jest przez kolejnych trzech wizytatorów, a i tak ostateczną decyzję podejmuje KRS
— przypomniał.
Trudno więc postawić zarzut, że procedura oceny asesora jest nieprzejrzysta czy nieobiektywna
— zaznaczył. Jak ponadto przypomniał, TK w 2007 r. nie powiedział, że instytucja asesury jest co do zasady niedopuszczalna, tylko wskazał na elementy, które w dawnym modelu tej instytucji nie dawały gwarancji niezależności asesora.
Rozwiązania, które są obecnie, zastrzeżenia TK wyeliminowały
— dodał. Podkreślił, że zgodnie z ustawą „asesorzy mają te same gwarancje niezawisłości, co sędziowie”.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/358840-asesor-sadowy-rola-ministra-sprawiedliwosci-sprowadza-sie-jedynie-do-mianowania-nie-ma-mozliwosci-wplywu-na-asesora
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.