Obecność I prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf na zaprzysiężeniu sędziego Trybunału Konstytucyjnego zaskoczyła i rozwścieczyła tych, którzy jeszcze nie dawno bronili niezawisłości sędziów, a samą prezes traktowali jak świętość. O całej sytuacji w „Minęła 20” na antenie TVP Info rozmawiali wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik i senator Platformy Obywatelskiej Jan Filip Libicki.

Byłem skonfundowany tą obecnością. Być może był to gest prezes SN w kierunku pana prezydent a i pokazanie znaku, że jest gotowa rozmawiać o propozycjach przygotowywanych przez prezydenta Dudę o Sądach Najwyższych

—mówił senator.

CZYTAJ TAKŻE: Rewolucja już pożera własne dzieci. Uznanie prezes Sądu Najwyższego za „przemęczoną” pokazuje, że nawet rzecznik SN chce ją widzieć na emeryturze

Skoro SN podkreślał, że zaprzysiężony sędzia jest dublerem, to taka obecność nie powinna mieć miejsca

—dodał Libicki.

Z kolei Wójcik stwierdził, że „hejt” jaki spadł na Gersdorf ze strony jej dotychczasowych sprzymierzeńców pokazuje, że jest ona traktowana instrumentalnie.

Zastanawiam się prezes Gersdorf także bezrefleksyjnie wypowiadała się, kiedy atakowała naszą reformę? Przekonała się na własnej skórze jak jest instrumentalnie traktowana. Została zaatakowana przez osoby, które broniły niedawno niezależności sądów, stało się to zresztą nie po raz pierwszy

—zaznaczył wiceminister.

Mamy do czynienia z brakiem logiki. To oświadczenie też mnie zaskoczyło, to jest tłumaczenie momentami infantylne

—dodał Libicki.

kk/TVP Info