Rewolucja już pożera własne dzieci. Uznanie prezes Sądu Najwyższego za „przemęczoną” pokazuje, że nawet rzecznik SN chce ją widzieć na emeryturze

Dalszy ciąg na następnej stronie

Na koniec jeszcze jedna uwaga. Nowy sędzia TK – Justyn Piskorski – zastąpił w składzie sędziowskim śp. Prof. Lecha Morawskiego, który zmarł nagle przed dwoma miesiącami. Czy ktoś jeszcze pamięta co było przyczyną jego śmierci i jaka potężna nagonka medialno-polityczna została w niego wymierzona? Prof. Morawski został zaszczuty. Manipulowano jego wypowiedziami i nie pozwolono się nawet wybronić. Organizowano środowiskowy lincz na jego uniwersytecie. Prof. Morawski bardzo to przeżywał, o czym mówiła nazajutrz po jego śmierci prezes Trybunału Konstytucyjnego w studio wPolsce.pl.

Jest mi tym bardziej przykro, że  w ostatnim czasie sędzia Lech Morawski doświadczył ogromnej nagonki medialnej. Bardzo się tym przejmował, bo to niezwykle porządny, uczciwy człowiek, osoba o niezłomnym charakterze i nie bardzo rozumiał, co dzieje się ze współczesnym światem. Nie bardzo rozumiał dlaczego nie może przebić się prawda, dlaczego próbowano zdyskredytować jego karierę – karierę wybitnego prawnika. Dlaczego uczciwego człowieka próbowano zdyskredytować jakimiś drobnymi – w jego ocenie nieistotnymi – sprawami

— mówiła Julia Przyłębska.

Totalna opozycja jest bezwzględna. Zniszczy każdego, kto stanie jej na drodze w blokowaniu reform rządu Prawa i Sprawiedliwości. Prezes Sądu Najwyższego już poczuła ciężar tych ciosów. Czy jest szansa, że przetrze oczy i przestanie firmować protesty przeciwko reformie wymiaru sprawiedliwości? Póki co, jej postać została brutalnie wypluta przez jej dotychczasowych sprzymierzeńców.