Europoseł Kazimierz Michał Ujazdowski odchodził już z tylu partii i tyle razy skłócał różne środowiska, że chyba już sam nie może się w tym połapać. Teraz znów szuka „spokojnej przystani” i liczy na zantagonizowanie prezydenta Andrzeja Dudy z Jarosławem Kaczyńskim. Mało tego! Nagle proponuje głowie państwa swoje rozwiązania w „autorskim” pomyśle reformy wymiaru sprawiedliwości.
Medialna ofensywa Kazimierza Michała Ujazdowskiego rozpoczęła się dzisiaj rano w tvn24 - stacji, która nieustannie wywiera presję na Andrzeja Dudę, by ten przeprowadził reformy KRS i SN tak, by była ona zgodna z życzeniem sędziowskiej kasty.
Myślę, że prezes Kaczyński złożył ofertę współpracy prezydentowi Dudzie. (…)To jest taka nowa próba uzależnienia, w której prezydent będzie znaczył więcej niż do tej pory, ale jednak główne linie polityki obozu władzy będzie wyznaczał Jarosław Kaczyński.
– stwierdził Ujazdowski, mimo że rozmowa Andrzeja Dudy z Jarosławem odbywała się na partnerskich warunkach, z uwzględnieniem konstytucyjnych prerogatyw prezydenta.
Ujazdowski wpadł tez na trop „spisku”, sugerując, że Jarosław Kaczyński chce zastawić na prezydenta polityczną pułapkę. Szokująca teza Ujazdowskiego nie ma wprawdzie nic wspólnego z rzeczywistością, ale dla redakcji z Wiertniczej stanowi wygodną i atrakcyjną „prawdę”.
Kluczowym czynnikiem rozwoju sytuacji będzie to, czy kolejne weto prezydenta Dudy będzie rozumiane i akceptowane przez zwolenników Prawa i Sprawiedliwości, czy też nie.(…) Gra idzie o to, że następne weto byłoby niezrozumiałe i niechciane przez obywateli.
– „ujawnił” Ujazdowski.
Po programie w TVN24 Ujazdowski zorganizował konferencję we Wrocławiu, na której przedstawił swój plan „ratowania” wymiaru sprawiedliwości. Oczywiście jest zdania, że najważniejszym sojusznikiem prezydenta powinien być KRS.
Współpraca prezydenta RP oraz niezależnej Krajowej Rady Sądownictwa powinna być filarem reformy systemu sądownictwa w Polsce.
– uważa europoseł Kazimierz Michał Ujazdowski.
Polityk przedstawił w poniedziałek we Wrocławiu „autorskie” pomysły reformy wymiaru sprawiedliwości. Ujazdowski raczył zauważyć, że Polacy oczekują reformy systemu sądownictwa.
Mamy przewlekłość postępowań sądowych, niefunkcjonalność sądów, wreszcie mamy prawo myśleć o tym, by zawód sędziego został otwarty i był zawodem, w którym swoje miejsce znajdą najbardziej kompetentni i profesjonalni przedstawiciele wszystkich zawodów prawniczych.
-– powtarzał już dawno artykułowane przez ministerstwo sprawiedliwości i samego prezydenta tezy.
Powtórzył też tezy lansowane przez totalną opozycję, z których wynika, że PiS chce upolitycznienia wymiaru sprawiedliwości.
(Polacy - red) nie chcą, by władza polityczna uzyskała kontrolę nad sądownictwem. Chorobą polskiego sądownictwa jest zamknięcie zawodu sędziowskiego, które polega na tym, że sędziowie sami powołują się na stanowiska, czyli korporacjonizm. Ale nie można jednej choroby leczyć inną; zastąpienie korporacjonizmu polityzacją zawodu sędziowskiego jest szkodliwe dla obywateli i kraju.
– mnożył banały Ujazdowski.
Filarem założeń reformy sądownictwa przedstawionej przez europosła ma być więc współpraca prezydenta RP oraz niezależnej Krajowej Rady Sądownictwa.
KRS miałaby być - według propozycji Ujazdowskiego - wyłaniana bez ingerencji władzy politycznej. „Sędziowie sami mogliby wybierać swoich przedstawicieli do KRS-u, ale w nieco zmienionym składzie, to znaczy z silniejszym udziałem sędziów sądów rejonowych” - mówił.
Zgodnie z propozycją Ujazdowskiego, KRS byłaby zobligowana do powołania stałej komisji konkursowej, w której obok delegatów samej Rady zasiadaliby reprezentanci radców prawnych, adwokatów, notariuszy oraz rad wydziałów prawa. W konkursie byliby wyłaniani kandydaci na stanowiska sędziowskie. Współpraca pomiędzy KRS, a prezydentem RP miałaby polegać - według europosła - na współdecydowaniu o powoływaniu oraz awansach sędziowskich. „KRS na podstawie oceny komisji konkursowej, przedstawiałaby prezydentowi co najmniej dwóch kandydatów, co czyniłoby prezydenta instytucją współdecydującą o kluczowych decyzjach w tych sprawach”.
Za mało banałów? W „projekcie” Ujazdowskiego jest ich więcej! Europoseł postuluje też otwarcie zawodu sędziego dla radców prawnych, notariuszy, adwokatów czy pracowników naukowych.
Reforma sądownictwa w Polsce nie może przekroczyć „czerwonych linii” wyznaczonych przez dwie zasady - zasadę nieusuwalności sędziów do momentu osiągnięcia wieku emerytalnego oraz zasadę niezależności KRS, jako instytucji konstytucyjnej z własną odpowiedzialnością.
– zaznaczył Ujazdowski.
Europoseł Ujazdowski posiada mylne przekonanie, że będzie mógł rozgrywać dyskusję między prezydentem, a resztą obozu rządzącego. Jednocześnie proponuje swój pomysł na reformę wymiaru sądownictwa, który niczego nie wnosi i jest konserwowaniem starego systemu, z niewielkim liftingiem. To się nie uda. Najbardziej jednak szokuje fakt, że próbuje (nieudolnie) skonfliktować prezydenta Andrzeja Dudę z Jarosławem Kaczyńskim. To także nierealne, ale szukający sojuszników Ujazdowski, zdaje się o tym zapominać.
PAP, TVN24, WB
-
Nie zapomnij kupić nowego numeru największego konserwatywnego tygodnika opinii w Polsce - „Sieci”, w sprzedaży od 18 września br., także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/358310-ujazdowski-chce-sklocic-prezydenta-andrzeja-dude-z-prezesem-jaroslawem-kaczynskim-europosel-tropi-spiski-nowa-proba-uzaleznienia-prezydenta