Z jednej strony Federacja Rosyjska przyzwyczaiła nas, że takie ćwiczenia wykorzystuje politycznie i często nie kończy się na samych ćwiczeniach. Pamiętamy jak kilka lat temu po podobnych dużych manewrach doszło do ataku na Ukrainę, a jeszcze kilka lata wcześniej doszło do ataku na Gruzję

—mówił w internetowej telewizji wPolsce.pl Michał Dworczyk, wiceminister obrony narodowej.

Gość red. Marcina Wikło wskazał, że Rosjanie zawsze deklarują, że ich manewry mają charakter defensywny, praktyka pokazuje jednak co innego.

Zapad’17 to ćwiczenia cykliczne i zawsze Federacja Rosyjska deklaruje defensywny charakter ćwiczeń. (…) Mimo uspokajających wypowiedzi polityków rosyjskich, te ćwiczenia mają charakter ofensywny. Ćwiczono już przecież atak nuklearny na Warszawę

—podkreślił wiceminister obrony narodowej.

Dworczyk odniósł się również do napiętej sytuacji na Półwyspie Koreańskim.

To nie są spokojne czasy. Jeżeli mówimy o Korei i potencjalnym konflikcie, to nie możemy myśleć, że to jest daleko i nas nie dotyczy. Zaangażowanie Amerykanów w tamtym regionie, spowodowałoby, że ich działania w Europie mogłyby być ograniczone

—zauważył Dworczyk.

Minister mówił także o wizycie ministra Antoniego Macierewicza w USA.

Jednym z najistotniejszych punktów będzie spotkanie z sekretarzem obrony narodowej USA. Jest to spotkanie na zaproszenie sekretarza obrony USA. (…) Nasza współpraca dynamicznie się rozwija, ale pojawiają się coraz lepsze perspektywy rozwoju współpracy gospodarczej. Współpraca gospodarcza to kolejny kanał, który wiążę oba kraje

—mówił.

Wikło pytał również swojego gościa o relacje pomiędzy MON a Pałacem Prezydenckim.

Wszyscy jesteśmy zgodni, że reforma jest konieczna, ale diabeł tkwi w szczegółach. Strategiczny przegląd obrony trafił w maju do BBN i czekamy na precyzyjną odpowiedź. (…) Jest różnica zdań dotycząca zmian w systemie kierowania i dowodzenia siłami zbrojnymi. Wierzę, że dojdziemy do porozumienia

—zaznaczył.

W trakcie rozmowy poruszony został również temat ataków na ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. Wikło wskazał tutaj na najnowszy numer tygodnia „Sieci”, w którym red. Wojciech Biedroń opisuje mechanizm ataków na szefa MON.

CZYTAJ WIĘCEJ: Na łamach nowego numeru tygodnika „Sieci” – Operacja: wrobić Macierewicza. Redakcja demaskuje ustalenia Tomasza Piątka

Przeglądałem ten artykuł. Rzeczywiście bardzo dobrze jest tam opisany mechanizm budowania narracji polskiej i międzynarodowej o rzekomych powiązaniach szefa MON. Powtarzanie plotek i pomówień jest generowane przez wąską grupę osób. Często te osoby mają wpływ na teksty pojawiające się za granicą napisane przez polskich dziennikarzy, a te zagraniczne artykuły cytowane są jako wyraz niepokoju Zachodu wobec ministra Macierewicza

—tłumaczy.

Pamiętajmy, że MON to jeden z istotniejszych i wrażliwszych resortów. Po pierwsze jest to kwestia bezpieczeństwa państwa polskiego, a z drugiej strony to gigantyczne pieniądze. Podczas rządów PO-PSL gigantyczne pieniądze wyciekały bardzo szeroką strugą za granice, a 10 mld. zł nie zostało wykorzystanych i dla wielu państw to była dobra sytuacją. Dla wielu koncernów, które miały miliardowe kontrakty ucięcie tych finansów i przekierowanie ich na polski przemysł jest bolesne, bo to utrata finansów. Wiele grup i środowisk ma interes, aby atakować i niszczyć człowieka, który te reformy zarówno w siłach zbrojnych jak i przemyśle obronnym wprowadził i realizuje. Bez tak silnego polityka jak minister Macierewicza, który zdecydował się na głębokie reformy, nie byłyby one możliwe. (…) Zarzucanie mu powiązań z Federacją Rosyjską jest perfidią

—dodaje.

kk/wPolsce.pl