Były minister skarbu Dawid Jackiewicz złożył pozew przeciwko posłance Nowoczesnej Kamili Gasiuk-Pihowicz, w którym domaga się przeprosin i wpłaty 100 tys. zł na rzecz fundacji wspierającej dzieci chorujące na nowotwór. Polityk skierował również do marszałka Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu parlamentarzystce. Chodzi o lipcowe wystąpienie Gasiuk-Pihowicz w Sejmie, która stwierdziła, że Jackiewicz „brał udział w awanturze, która doprowadziła do śmierci człowieka”.

Polityk PiS wdał się z nim w szarpaninę, popchnął go, głowa tego bezdomnego roztrzaskała się o beton (…). Prokuratura Ziobry umorzyła sprawę partyjnego kolegi

— grzmiała posłanka Nowoczesnej.

Prawda jest inna. Były minister bronił bowiem swojej rodziny - żony i 3-letniego syna, którzy byli zaczepiani przez agresywnego mężczyznę Zbigniewa M., który był pod wpływem alkoholu. Odepchnięty napastnik nieszczęśliwie uderzył głową o krawężnik i dwa dni później zmarł w szpitalu.

Postępowanie przeciwko Dawidowi Jackiewiczowi zostało umorzone, ponieważ śledczy uznali, iż polityk PiS działał w obronie koniecznej.

gah/se.pl