Poparcie dla Prawa i Sprawiedliwości przebija kolejne szklane sufity, pracowicie budowane przez wielu komentatorów. Według CBOS na partię Jarosława Kaczyńskiego chce głosować 44 proc. badanych, co przy wykluczeniu niezdecydowanych daje pewnie ok. 50 proc. głosów!
Wynik imponujący, zwłaszcza biorąc pod uwagę zagraniczną presję i krajowy rynek medialny.
Ale najważniejsze jest pytanie, co z tego wysokiego poparcia wynika? Moim zdaniem przede wszystkim to, że Prawo i Sprawiedliwość rośnie pomimo tego, że niespecjalnie ogląda się na tzw. „wyborców z centrum” czy „lemingów”. Rośnie przekonując do siebie albo Polaków relatywnie obojętnych politycznie, albo wręcz aktywizując politycznie (uobywatelniając) tych, którzy do tej pory po polityce nie spodziewali się niczego dobrego.
Bo czy ktoś z nas zna choć jednego „leminga” albo zdeklarowanego „platformersa” który widząc dobrą politykę rządu, porzucił swoje przekonania i opowiedział się za obozem rządzącym? Ze świecą szukać. A czytając liberalno-konserwatywnych wyborców też ma się wrażenie, że te środowiska PiS coraz powszechniej odrzucają.
PiS trzyma twardy kurs reformowania państwa, nie ulega namowom do zaniechania, „uspokojenia”, rezygnacji z co bardziej „kontrowersyjnych” punktów programu. Nie wycofuje się z ambitnych zamiarów przebudowy całych obszarów życia społecznego, nie zatrzymuje się w obliczu zagranicznej i krajowej nagonki, choćby w sprawie reparacji. PiS realizuje swój program, przywracając wielu grupom wręcz wiarę w sens istnienia państwa polskiego.
Zyskuje kolejnych wyborców dlatego, że idzie do przodu, a nie dlatego, że się uśmiecha.
Co ważne: nie mogą to być owi „wyborcy centrum”, przynajmniej nie ci obecni na łamach publicystyki. Ich przecież zdecydowanie i odwaga zawsze miały przerażać i odstraszać, ich miał przyciągać spokój, sprawny PR i obniżki podatków, a nie redystrybucja. No i trudno zakładać, że owo umiarkowane „centrum” mogłoby wywindować poparcia do obecnego poziomu, bo nie są to przecież środowiska szczególnie liczne, nawet w oczach własnych reprezentantów.
Dobre zmiany i wierność dobremu programowi przekonują Polaków dużo skuteczniej niż rozmywanie zmian czy próby łączenia wody z ogniem.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/358061-prawo-i-sprawiedliwosc-bije-kolejne-rekordy-poparcia-i-ostatecznie-usmierca-mit-wyborcow-z-centrum-ktorzy-rzekomo-sa-najwazniejsi