NASZ WYWIAD. Kuźmiuk o "aferze tortowej": To jest próba nakręcenia jakiejś gigantycznej hucpy. Moim zdaniem ta sprawa nadaje się na proces

Uważam, że godność europosła nie powinna pozwalać, żeby zniżać się do tego poziomu. Jeżeli jednak rzeczywiście informacje tego rodzaju są rozpowszechniane, a będę dysponował oświadczeniem hotelu, to nie pozwolę się szargać. Moim zdaniem ta sprawa nadaje się na proces

—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl europoseł PiS Zbigniew Kuźmiuk.

CZYTAJ WIĘCEJ: Paradne! Strasburska awantura o tort. Jarosław Wałęsa wściekły: „Kolego Kuźmiuk, niezły z pana szuja”

wPolityce.pl: Jarosław Wałęsa zarzucił Panu, że zabrał mu w Strasburgu tort, który z okazji jego urodzin przygotowali dla niego właściciele hotelu. Niektóre media mówią już o „aferze tortowej”. Co takiego naprawdę się wydarzyło?

Zbigniew Kuźmiuk: To jest próba nakręcenia jakiejś gigantycznej hucpy. Nie wydaje mi się, żeby warto było się tym zajmować, bo to jest historia oparta na nieporozumieniu i gigantycznej złej woli. Mieszkamy w tym samym hotelu, zszedłem rano na śniadanie, gdzie był przygotowany stół urodzinowy. Tak się składa, że w przyszłym tygodniu mam również urodziny, zapytałem więc czy kelnera czy to jest dla mnie. Ten potwierdził, że tak i poprosił, żebym usiadł przy tym stole. Przyniósł malutki żelowy torcik, wręczył mi go, złożył życzenia i poszedł. Torcik wstawiłem do lodówki,zjadłem śniadanie i pojechałem do pracy. To wszystko.

Ale Jarosław Wałęsa rozdmuchał tę sprawę, jakby nie wiadomo co się wydarzyło. Uważa Pan, że zrobił to celowo?

Będzie startował na prezydenta Gdańska, nie za bardzo ma się czym pochwalić, to szuka tego rodzaju rzeczy. Mnie do głowy coś takiego by nie przyszło. Żadna w tym moja wina, doszło do nieporozumienia w hotelu, natomiast on przedstawił mnie w złym świetle. Sam zdaje się zszedł na śniadanie później ode mnie. Faktycznie miał urodziny i ponoć ten tort miał być dla niego. Z tego co wiem była to pomyłka kelnera i takie oświadczenie przygotuje mi hotel. Mnie przepraszają, natomiast on zrobił z tego gigantyczną hucpę.

I obraził Pana nazywając …szują.

Poprosiłem moje biuro, żeby zebrało wszystkie te informacje, chcę je pokazać prawnikom. Uważam, że godność europosła nie powinna pozwalać, żeby zniżać się do tego poziomu. Jeżeli jednak rzeczywiście informacje tego rodzaju są rozpowszechniane, a będę dysponował oświadczeniem hotelu, to nie pozwolę się szargać. Moim zdaniem ta sprawa nadaje się na proces.

Not. pc