Krajowa Rada Sądownictwa panicznie boi się prawdy o patologiach polskiego sądownictwa. Pewnie dlatego w swoim oświadczeniu ostro atakuje kampanię Polskiej Fundacji Narodowej „Sprawiedliwe sądy”. Szkoda, że tak zażarcie nie walczyła z nieprawidłowościami w sądownictwie, przeciwko którym skierowana jest akcja fundacji.

CZYTAJ TAKŻE:Świrski broni kampanii „Sprawiedliwe sądy”: „To element wielkiej, globalnej kampanii”

Krajowa Rada Sądownictwa stanowczo protestuje przeciwko sposobowi prowadzenia kampanii medialnej, mającej uzasadniać zmiany w sądownictwie, którą organizuje Polska Fundacja Narodowa, finansowana ze środków spółek Skarbu Państwa.

– czytamy w oświadczeniu Krajowej Rady Sądownictwa.

Przedstawicielom KRS nie podoba się m.in. fakt, że kampania ma rzekomo „dyskredytować” sądy.

W ocenie Rady, kampania ta, dyskredytująca sądy w oczach obywateli, nie powinna być finansowana – choćby pośrednio – ze środków publicznych. Zestawienie nieprawdziwych lub tendencyjnie przedstawionych informacji nie służy budowaniu autorytetu państwa i wizerunku Polski.

– piszą członkowie Krajowej Rady Sądownictwa.

Przedstawiciele KRS nagle tez przypomnieli sobie o interesie państwa w kontekście kampanii Polskiej Fundacji Narodowej. Zabolało ich też prezentowanie konkretnych przewinień sędziów, które trafiły na billboardy PFN.

Rada apeluje, aby w najlepiej pojmowanym interesie Rzeczypospolitej w ramach polityki informacyjnej, debata o reformie wymiaru sprawiedliwości opierała się na rzetelnym przedstawieniu problemów, które dotyczą sądownictwa, nie zaś na zmanipulowanym bądź wprost kłamliwym przekazie.

– czytamy w oświadczeniu KRS.

CZYTAJ TAKŻE:Kasta zaczyna czystkę? Na złość Ziobrze ”Iustitia” chce usunąć ze swojego stowarzyszenia sędziego za to, że został wiceprezesem SO w Warszawie

Przedstawiciele sędziowskiej kasty boją się prawdy o patologiach, które przez lata konserwowali i nie potrafili wyciągnąć wniosków. Śmieszy argument o „opieraniu się na rzetelnym przedstawieniu problemów”. Elita sędziowska przez lata nie zrobiła nic, by zająć się prawdziwymi problemami sądownictwa. Kampania nie byłaby potrzebna, gdyby KRS rzeczywiście broniłby polskich interesów, a nie tylko swojej własnej grupy zawodowej.