Sędziowie powinni być wybierani przez samych sędziów, być może przy udziale społecznym, ale z całą pewnością nie przy udziale partyjnym
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jan Grabiec, rzecznik Platformy Obywatelskiej.
wPolityce.pl: Panie rzeczniku, przewodniczący Grzegorz Schetyna po wczorajszych konsultacjach z prezydentem zapewnił, że Platforma Obywatelska jest gotowa do współpracy z Pałacem Prezydenckim nad projektami ustaw o KRS i SN. Czy to oznacza, że widzicie legendarne światełko w tunelu i wierzycie, że prezydenckie projekty pogodzą większość środowiska?
Jan Grabiec: Zobaczymy jak te projekty będą wyglądały. My nie zostaliśmy zapoznani szczegółowo z rozwiązaniami jakie będą one zawierać. Prezydent więcej mówił o politycznych założeniach swojego projektu reformy sądownictwa, niż o szczegółach. Nie wszystko nam się w tych projektach podoba, ale wydaje się, że też nie wszystko spodoba się do końca Prawu i Sprawiedliwości. Celem reformy przygotowanej przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro było przejęcie władzy nad sądownictwem przez partię rządzącą, teraz kiedy to prezydent ma przejąć część prerogatyw, które miał mieć minister, może to się spotkać z oporem większości parlamentarnej.
CZYTAJ WIĘCEJ: Schetyna po konsultacjach z prezydentem: „Jesteśmy gotowi do pracy nad prezydenckimi projektami”
Czy z tego, co mówił prezydent, wyłania się jakiś zarys tych ustaw?
Można wyciągnąć wniosek, że prezydent nie chce być pozbawiany władzy, która do tej pory wynikała z przepisów zapisanych w konstytucji, a które mu przysługują. Poprzednia reforma w pierwszym rzędzie uderzała w niezawisłość sędziów, a następnie w prezydenta.
Czy szliście z jakimiś konkretnymi postulatami, które chcieliście, aby zostały zawarte w przygotowywanych reformach?
Nie, ponieważ zdajemy sobie sprawę, że prezydent jest z innego obozu politycznego i że nie będzie realizował postulatów opozycji. Przedstawiliśmy oczekiwania by zaproponowane projekty spełniały przepisy konstytucji, by chroniły niezależność sądownictwa i sędziów i by zostały poddane konsultacjom społecznym zanim zostaną skierowane do Sejmu. Złożyliśmy również wniosek, aby prezydent zwołał Radę Bezpieczeństwa Narodowego, na którą zaprosiłby panią premier Szydło i pana ministra Macierewicza i aby przy udziale opozycji zostały omówione kwestie związane z podejrzanym otoczeniem szefa MON i rzekomymi powiązaniami z agenturą rosyjską.
Z tego, co mówili przedstawiciele Kukiz‘15, zapis o wyborze członków KRS przez 3/5 pozostaje. To chyba powinno Was cieszyć.
Generalnie sędziów nie powinni wybierać politycy…
Ale wpływ na wybór kandydatów ma mieć także czynnik obywatelski.
Czymś innym jest czynnik obywatelski, a czymś innym czynnik partyjny. Sędziowie powinni być wybierani przez samych sędziów, być może przy udziale społecznym, ale z całą pewnością nie przy udziale partyjnym. Wybór członków KRS-u przez kwalifikowaną większość może faktycznie sprawić, że ugrupowania polityczne będą musiały się ze sobą porozumieć ponad własnymi partykularnymi interesami, ale zawsze istnieje możliwość stworzenia takiej furtki, dzięki której ugrupowanie posiadające większość będzie i tak forsowało swoich kandydatów.
Mają pojawić się również sędziowie pokoju.
Jest cały wachlarz pomysłów, które mogą usprawnić pracę sądów, ale żaden z tych pomysłów nie znalazł się dotychczas w żadnym projekcie ustawy proponowanym przez rząd.
Może dlatego, że żadnego nie zgłosiliście?
My proponowaliśmy poprawki w toku prac nad tą ustawą. Przygotowaliśmy również projekt reformy sądownictwa przygotowany przez Stowarzyszenie Iustitia, który jest głębokim projektem reformy sądów, a nie tylko zmianą kadrową.
Na koniec spytam o słowa Pawła Solocha, który stwierdził, że prezydent powinien mieć większy wpływ na wybór ministra obrony narodowej. Zgadza się Pan z tym?
Prezydent powinien wywiązywać się ze swojego obowiązku i przymiotu jakim jest Zwierzchnik Sił Zbrojnych, to nie musi oznaczać, że wybiera ministra obrony narodowej.
Nie wybierać, a mieć większy wpływ…
Wpływ prezydenta na ten proces jest zapisany w konstytucji, tylko dziś mamy do czynienia z sytuacją, w której minister obrony narodowej ignoruje Zwierzchnika Sił Zbrojnych, a ten z tą sytuacją nic nie robi. Dzisiaj sprawy zaszły tak daleko, że trudno prezydentowi upomnieć się o swoje prerogatywy wynikające z konstytucji. To oczywiste, że prezydent powinien mieć wpływ na to co dzieje się w wojsku, ale tego wpływu prezydentowi odmawia Antoni Macierewicz.
Rozmawiał Kamil Kwiatek
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/357803-nasz-wywiad-grabiec-po-konsultacjach-prezydenckich-nie-wszystko-nam-sie-w-tych-projektach-podoba-ale-tez-nie-wszystko-spodoba-sie-pis
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.