Czekamy na projekt, który będzie może jeszcze lepszy, mam taką nadzieję. Bo przecież chodzi o to, żeby społeczeństwo było zadowolone z sądów. Tu nie chodzi o Ziobrę i prezydenta Dudę, ale o to, by sądy zaczęły sprawnie funkcjonować i były przyjazne dla obywateli, a nie długie i aroganckie
— mówił w rozmowie z Markiem Pyzą w telewizji internetowej wPolsce.pl poseł PiS Arkadiusz Mularczyk.
Gość Porannej Rozmowy zapytany, czy jest zadowolony po spotkaniu przedstawicieli klubów parlamentarnych z prezydentem, odparł:
Generalnie nie jestem zadowolony, że były weta, ale one nastąpiły i prezydent uznał, że trzeba ustawy poprawić. To, co usłyszałem było interesujące, pojawiły się nowe koncepcje, których nie było w projektach ministerialnych. Jest pewna forma nowych skarg i powoływania sędziów, by mogli zgłaszać ich także obywatele
— powiedział poseł.
Czekamy na projekt, który będzie może jeszcze lepszy, mam taką nadzieję. Bo przecież chodzi o to, żeby społeczeństwo było zadowolone z sądów. Tu nie chodzi o Ziobrę i prezydenta Dudę, ale o to, by sądy zaczęły sprawnie funkcjonować i były przyjazne dla obywateli, a nie długie i aroganckie
— zaznaczył.
Arkadiusz Mularczyk nie zgodził się z twierdzeniem Katarzyny Lubnauer z Nowoczesnej, że prezydent „wchodzi w buty Zbigniewa Ziobry”.
Na pewno z tych ustaw wynika większy wpływ prezydenta na funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości
— stwierdził.
Odnosząc się z kolei do informacji o zapisie w prezydenckim projekciej, który zakłada wybór kandydatów do KRS przez grupę obywateli, potwierdził, że „takie sformułowanie padło”.
Wydaje mi się, bo tak jest w systemie amerykańskim, że sędziowie są wybierani przez obywateli i ci sędziowie czują się wobec nich odpowiedzialni. Wiedzą, że także opinia publiczna ma wpływ na ich kariery. W Polsce takiej sytuacji nie było. Kariery sędziowskie zależą wyłącznie od wewnętrznych układów i środowiska i bardzo często ci sędziowie są aroganccy wobec ludzi. Być może wprowadzenie tego elementu wyborczego spowoduje, że sędziowie zaczną patrzeć na to, co ludzie o nich myślą, co mówią, czy społeczeństwo jest w stanie zrozumieć ich wyroki, które są hermetyczne
— mówił.
Zdaniem posła Mularczyka, nie powinniśmy się spodziewać powtórki z protestów niezadowolonej z reformy sądownictwa opozycji.
Opozycja szuka różnych pól konfliktów z rządem i wykorzystała pretekst reformy sądownictwa do organizacji protestów, ale to się jej nie przysłużyło, jej poparcie spadło. Myślę, że ta nauczka może być przestrogą, by nie iść tą drogą
— powiedział.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Czekamy na projekt, który będzie może jeszcze lepszy, mam taką nadzieję. Bo przecież chodzi o to, żeby społeczeństwo było zadowolone z sądów. Tu nie chodzi o Ziobrę i prezydenta Dudę, ale o to, by sądy zaczęły sprawnie funkcjonować i były przyjazne dla obywateli, a nie długie i aroganckie
— mówił w rozmowie z Markiem Pyzą w telewizji internetowej wPolsce.pl poseł PiS Arkadiusz Mularczyk.
Gość Porannej Rozmowy zapytany, czy jest zadowolony po spotkaniu przedstawicieli klubów parlamentarnych z prezydentem, odparł:
Generalnie nie jestem zadowolony, że były weta, ale one nastąpiły i prezydent uznał, że trzeba ustawy poprawić. To, co usłyszałem było interesujące, pojawiły się nowe koncepcje, których nie było w projektach ministerialnych. Jest pewna forma nowych skarg i powoływania sędziów, by mogli zgłaszać ich także obywatele
— powiedział poseł.
Czekamy na projekt, który będzie może jeszcze lepszy, mam taką nadzieję. Bo przecież chodzi o to, żeby społeczeństwo było zadowolone z sądów. Tu nie chodzi o Ziobrę i prezydenta Dudę, ale o to, by sądy zaczęły sprawnie funkcjonować i były przyjazne dla obywateli, a nie długie i aroganckie
— zaznaczył.
Arkadiusz Mularczyk nie zgodził się z twierdzeniem Katarzyny Lubnauer z Nowoczesnej, że prezydent „wchodzi w buty Zbigniewa Ziobry”.
Na pewno z tych ustaw wynika większy wpływ prezydenta na funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości
— stwierdził.
Odnosząc się z kolei do informacji o zapisie w prezydenckim projekciej, który zakłada wybór kandydatów do KRS przez grupę obywateli, potwierdził, że „takie sformułowanie padło”.
Wydaje mi się, bo tak jest w systemie amerykańskim, że sędziowie są wybierani przez obywateli i ci sędziowie czują się wobec nich odpowiedzialni. Wiedzą, że także opinia publiczna ma wpływ na ich kariery. W Polsce takiej sytuacji nie było. Kariery sędziowskie zależą wyłącznie od wewnętrznych układów i środowiska i bardzo często ci sędziowie są aroganccy wobec ludzi. Być może wprowadzenie tego elementu wyborczego spowoduje, że sędziowie zaczną patrzeć na to, co ludzie o nich myślą, co mówią, czy społeczeństwo jest w stanie zrozumieć ich wyroki, które są hermetyczne
— mówił.
Zdaniem posła Mularczyka, nie powinniśmy się spodziewać powtórki z protestów niezadowolonej z reformy sądownictwa opozycji.
Opozycja szuka różnych pól konfliktów z rządem i wykorzystała pretekst reformy sądownictwa do organizacji protestów, ale to się jej nie przysłużyło, jej poparcie spadło. Myślę, że ta nauczka może być przestrogą, by nie iść tą drogą
— powiedział.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/357741-mularczyk-dla-wpolscepl-tu-nie-chodzi-o-ziobre-i-prezydenta-dude-ale-o-to-by-sady-zaczely-sprawnie-funkcjonowac-wideo
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.