Sondaże to ostatnia rzecz, którą przywódcy partii powinni się przejmować. Ciężko pracowaliśmy przez dwa lata i będziemy pracować jeszcze ciężej

— powiedziała na antenie TOK FM była premier Ewa Kopacz.

To nie Schetyna jest dziś problemem. Problemem jest Kaczyński, którego partia zagraża wolności i demokracji. Personalia odsuńmy na dalszy plan. Musimy zjednoczyć opozycję, przekonać, że jest alternatywa dla Kaczyńskiego

— grzmiała posłanka PO.

Kopacz starała się bagatelizować temat tarć wewnątrz PO.

W każdej partii są ci, którzy będą mniej lub bardziej lubić swojego przywódcę. Obserwuję Grzegorza Schetynę, jest konsekwentny w chęci odsunięcia Kaczyńskiego od władzy. Dobrze by było, gdyby partia w końcu zaczęła przekonywać do Grzegorza Schetyny, do jego ciężkiej pracy, zamiast go tłamsić – powiedziała Kopacz. - Powtórzę raz jeszcze: to nie Grzegorz Schetyna jest problemem tylko Kaczyński i jego partia

— mówiła.

Odnosząć się do działań Andrzeja Dudy, powiedziała:

Jestem bardzo zadowolona, że pan prezydent zrobił wczoraj krok do przodu i powiedział: tak, zmienię trochę swoją politykę, będę rozmawiał z opozycją. Nie rozpływajmy się jednak. Prezydent dał się wcześniej poznać jako ten, który był przedstawicielem partii, z której się wywodził. Oby nie było tak, że ta chęć współpracy to tylko epizod.

Zaznaczyła jednak:

Ubolewam nad tym, że ustawa o ustrojach sądów powszechnych, która robi wiele zła, została podpisana. Dała ona wielką władzę ministrowi Ziobrze. Sam pan prezydent podkreślał, że nie może tak być, że minister sprawiedliwości ustala, kto może być sędzią, a kto nie.

Ewa Kopacz, która wiedzie lud na barykady przeciw pisowskiej tyranii, najwyraźniej zapomniała, że taka formuła działania już została zweryfikowana negatywnie przez wyborców…

gah/TOK FM