Co autor miał na myśli?! Ludwik Dorn pisze w "Polityce" o fermentującym w retorcie zacierze "obozu dobrej zmiany"

Czasem analiza tekstu jest konieczna, żeby odpowiedzieć na pytanie, co autor miał na myśli, jaką głębokie przemyślenia chciał przekazać czytelnikom. W przypadku pierwszego zdania tekstu Ludwika Dorna w „Polityce” taka analiza wydaję się być bardzo trudna, albo wręcz niemożliwa.

Najpierw zatrudnieni komentatorstwem biegli teoretycznie polityczni gorzelnicy uważnie nasłuchujący, jakie bulgoty wydaje z siebie fermentujący w retorcie zacier obozu „dobrej zmiany”, prześcigali się w przewidywaniach,w cóż ten zacier się wydestyluje?

— napisał Ludwik Dorn w swoim felietonie w „Polityce”.

Słowa byłego parlamentarzysty wzbudziły rozbawienie w sieci.

Sześć razy przeczytałem pierwsze zdanie Dorna w „Polityce”. Nie mogę przestać się śmiać;)))

— skomentował na Twitterze naczelny „Super Expressu” Sławomir Jastrzębowski.

ems/Twitter Sławomir Jastrzębowski

-

TYLKO U NAS. JAK WEWNĘTRZNE WALKI, BRAK POMYSŁÓW I ZŁE EMOCJE WYKAŃCZAJĄ PLATFORMĘ. KROK PO KROKU LUDZIE TUSKA SKŁADAJĄ JEGO PARTIĘ DO GROBU. To trzeba przeczytać!

Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.

Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.