W poniedziałek TK orzekł niejednogłośnie z wniosku posłów PiS, że sądy, w tym SN, w trybie cywilnym nie mogą badać prawidłowości powołania prezesa TK oraz wyboru sędziów TK przez Sejm. TK zgodził się, iż sąd ma prawo badać czy Skarb Państwa jest należycie reprezentowany przed sądem, ale nie może to polegać na dokonywaniu samodzielnych ustaleń co do ważności aktu powołania prezesa TK. Według TK, prowadzi to do podważenia aktu prezydenta o charakterze ustrojowym i jest sprzeczne z zasadami konstytucji.
Wyrok TK niczego tak do końca nie rozjaśnia - oceniał rzecznik SN sędzia Michał Laskowski. Dodał, że stanowisko TK na pewno będzie rozważone we wtorek przez skład SN. Wyjaśnił, że SN może wydać uchwałę i udzielić odpowiedzi na pytania SA; może też odmówić wydania uchwały lub też przejąć całą sprawę do samodzielnego rozpoznania.
W czerwcu br. sędzia Wojciech Łączewski z warszawskiego sądu, rozpatrując cywilną sprawę wobec prezesa TK, zawiesił proces, powołując się na pytanie prawne do SN. Jak podawał sąd, nie podważał on wyboru Przyłębskiej na prezesa TK, ale uznał, że od odpowiedzi SN może zależeć ta sprawa.
TK oświadczył wtedy, że poza jurysdykcją sądu cywilnego, a nawet całego sądownictwa powszechnego, są sprawy wyboru prezesa TK i możliwość oceny działania prezydenta RP w tym zakresie.
Tego rodzaju aktywność sądu cywilnego wpisuje się w dostrzegane ostatnio publicznie, niebezpieczne dla państwa prawa, próby przekraczania konstytucyjnych i ustawowych kompetencji przez pracowników wymiaru sprawiedliwości. Trybunał ufa, że SN przerwie te działania
— dodano.
Przypominano też, że w 2008 r. sam SN wypowiedział się, że sądy cywilne w ramach procesu cywilnego nie mają prawa do badania aktów powołań przedstawicieli różnego rodzaju urzędów państwowych.
W opinii dla TK ws. wniosku posłów PiS Prokurator Generalny pisał, że SN w tej uchwale stwierdził, że „do skuteczności powołania konieczne jest tylko stwierdzenie, że aktu dokonał we właściwej formie organ uprawniony do powołania”. Dodano, że SN uznał wtedy za nietrafne stanowisko, że pełnomocnictwo wystawione przez prezesa UKE - dysponującego ważnym aktem powołania - jest nieważne z powodu naruszenia przepisów regulujących procedurę jego powołania.
pc/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W poniedziałek TK orzekł niejednogłośnie z wniosku posłów PiS, że sądy, w tym SN, w trybie cywilnym nie mogą badać prawidłowości powołania prezesa TK oraz wyboru sędziów TK przez Sejm. TK zgodził się, iż sąd ma prawo badać czy Skarb Państwa jest należycie reprezentowany przed sądem, ale nie może to polegać na dokonywaniu samodzielnych ustaleń co do ważności aktu powołania prezesa TK. Według TK, prowadzi to do podważenia aktu prezydenta o charakterze ustrojowym i jest sprzeczne z zasadami konstytucji.
Wyrok TK niczego tak do końca nie rozjaśnia - oceniał rzecznik SN sędzia Michał Laskowski. Dodał, że stanowisko TK na pewno będzie rozważone we wtorek przez skład SN. Wyjaśnił, że SN może wydać uchwałę i udzielić odpowiedzi na pytania SA; może też odmówić wydania uchwały lub też przejąć całą sprawę do samodzielnego rozpoznania.
W czerwcu br. sędzia Wojciech Łączewski z warszawskiego sądu, rozpatrując cywilną sprawę wobec prezesa TK, zawiesił proces, powołując się na pytanie prawne do SN. Jak podawał sąd, nie podważał on wyboru Przyłębskiej na prezesa TK, ale uznał, że od odpowiedzi SN może zależeć ta sprawa.
TK oświadczył wtedy, że poza jurysdykcją sądu cywilnego, a nawet całego sądownictwa powszechnego, są sprawy wyboru prezesa TK i możliwość oceny działania prezydenta RP w tym zakresie.
Tego rodzaju aktywność sądu cywilnego wpisuje się w dostrzegane ostatnio publicznie, niebezpieczne dla państwa prawa, próby przekraczania konstytucyjnych i ustawowych kompetencji przez pracowników wymiaru sprawiedliwości. Trybunał ufa, że SN przerwie te działania
— dodano.
Przypominano też, że w 2008 r. sam SN wypowiedział się, że sądy cywilne w ramach procesu cywilnego nie mają prawa do badania aktów powołań przedstawicieli różnego rodzaju urzędów państwowych.
W opinii dla TK ws. wniosku posłów PiS Prokurator Generalny pisał, że SN w tej uchwale stwierdził, że „do skuteczności powołania konieczne jest tylko stwierdzenie, że aktu dokonał we właściwej formie organ uprawniony do powołania”. Dodano, że SN uznał wtedy za nietrafne stanowisko, że pełnomocnictwo wystawione przez prezesa UKE - dysponującego ważnym aktem powołania - jest nieważne z powodu naruszenia przepisów regulujących procedurę jego powołania.
pc/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/357387-sedziowie-sn-badaja-pytanie-prawne-ws-umocowania-julii-przylebskiej-jako-prezesa-tk-wnioskowal-o-to-rzeplinski?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.