Sądownictwo - na czele z SN - uwikłało się w politykę i pewne sprawy trzeba było uporządkować

— powiedział Arkadiusz Mularczyk (PiS) do Krzysztofa Brejzy (PO) w tvn24 („Fakty po Faktach”).

Politycy rozmawiali o poniedziałkowym wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie tego, czy Sąd Najwyższy ma prawo badać legalność wyboru prezes Julii Przyłębskiej.

Ważne orzeczenie TK: Sąd Najwyższy nie może oceniać, czy wybór prezes Przyłębskiej był legalny

Brejza przekonywał, że cała praca dzisiejszego TK jest nieistotna:

Pytanie, czy ta instytucja, ten budynek z urzędnikami aparatu PiS, budynek odwiedzany tak często przez polityków PiS, jest jeszcze instytucją. To nie jest instytucja w rozumieniu prawa konstytucyjnego. Nie wolno ograniczać sądom prawa badania w trypie kpc! (…) Tam nie ma merytorycznej części

— powiedział poseł PO.

Arkadiusz Mularczyk odpowiadał:

Sąd Najwyższy w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy popełnił wiele nie do końca przemyślanych decyzji, ingerując w sprawy polityczne - przy pełnej świadomości, że nie ma do tego kompetencji. (…) Nagle w tej kadencji sądy badają sprawę ułaskawienia prezydenta, badają, czy ktoś został legalnie wybrany przez prezydenta, czy nie. Sądownictwo - na czele z SN - uwikłało się w politykę i pewne sprawy trzeba było uporządkować

— zaznaczył poseł PiS.

W rozmowie pojawił się również wątek reparacji wojennych i analiz sejmowych w tej sprawie. Mularczyk zwrócił się do Brejzy:

Ta sprawa reparacji nie jest do końca wyjaśniona i uregulowana. (…) Pani kanclerz mogłaby być z Pana dumna. Reprezentuje Pan dzis niemiecką, nie polską rację stanu

— ocenił.

lw, tvn24