Fabritius zaznaczył też, że wspólna historia Polski i Niemiec obejmuje nie tylko „rozpoczętą przez Niemcy drugą wojnę światową i Holokaust, wskutek których ucierpiała także Polska”, ale również m.in. powojenną „krzywdę ucieczki i wypędzenia Niemców” oraz „wiążące międzynarodowo-prawne umowy od końca wojny, aż do traktatu o dobrych stosunkach, niemiecko-polskiego traktatu granicznego i wstąpienia Polski do UE”.
Rzecznik rządu Niemiec Steffen Seibert powiedział w piątek, że Polska nie zgłosiła dotąd oficjalnie żadnych roszczeń reparacyjnych. Potwierdził jednocześnie stanowisko władz w Berlinie, że kwestia roszczeń jest zarówno prawnie, jak i politycznie ostatecznie uregulowana.
Mularczyk komentując w sobotę stanowisko BdV zauważył, że „Polska jest krajem, który poniósł największe straty w stosunku do całkowitej liczby ludności i majątku narodowego ze wszystkich krajów europejskich podczas II wojny światowej”. Jednocześnie - jak wskazał w rozmowie z PAP - jest też jedynym z krajów, które brały udział w II wojnie, a który nie otrzymał za poniesione szkody „żadnego odszkodowania od Niemiec”.
Oczywiste zasady słuszności przemawiają za tym, że Polska ma prawo i powinna się domagać reparacji od Niemiec, a stanowisko Związku Wypędzonych jest całkowicie nieuzasadnione
— dodał.
W przyjętej w 1953 roku uchwale Rada Ministrów PRL uznała, że Niemcy wypełniły zobowiązania w tej sprawie wobec Polski i podjęła decyzję o zrzeczeniu się spłaty odszkodowań na rzecz kraju. We wrześniu 2004 r. rząd Marka Belki przyjął uchwałę w tej sprawie.
Sprawa reparacji ponownie pojawiła się w dyskusji publicznej za sprawą prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który na lipcowej konwencji Zjednoczonej Prawicy wyraził opinię, że Polska nigdy nie otrzymała odszkodowania za gigantyczne szkody wojenne, których „tak naprawdę nie odrobiliśmy do dziś”.
Analizy w sprawie możliwości wystąpienia o reparacje od Niemiec prowadził również MSZ. W poniedziałek szef resortu Witold Waszczykowski mówił, że decyzja w sprawie ewentualnego wystąpienia do Niemiec o rekompensatę to kwestia tygodni lub miesięcy. Według niego, wynika to m.in. z potrzeby przeprowadzenia dokładnych badań dotyczących rozmiaru polskich strat - ekonomicznych i ludzkich.
O tym, że ekspertyza BAS ws. możliwości dochodzenia przez Polskę reparacji wojennych od Niemiec jest gotowa informował w sobotę wieczorem portal tvp.info.
PAP/gnor
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Fabritius zaznaczył też, że wspólna historia Polski i Niemiec obejmuje nie tylko „rozpoczętą przez Niemcy drugą wojnę światową i Holokaust, wskutek których ucierpiała także Polska”, ale również m.in. powojenną „krzywdę ucieczki i wypędzenia Niemców” oraz „wiążące międzynarodowo-prawne umowy od końca wojny, aż do traktatu o dobrych stosunkach, niemiecko-polskiego traktatu granicznego i wstąpienia Polski do UE”.
Rzecznik rządu Niemiec Steffen Seibert powiedział w piątek, że Polska nie zgłosiła dotąd oficjalnie żadnych roszczeń reparacyjnych. Potwierdził jednocześnie stanowisko władz w Berlinie, że kwestia roszczeń jest zarówno prawnie, jak i politycznie ostatecznie uregulowana.
Mularczyk komentując w sobotę stanowisko BdV zauważył, że „Polska jest krajem, który poniósł największe straty w stosunku do całkowitej liczby ludności i majątku narodowego ze wszystkich krajów europejskich podczas II wojny światowej”. Jednocześnie - jak wskazał w rozmowie z PAP - jest też jedynym z krajów, które brały udział w II wojnie, a który nie otrzymał za poniesione szkody „żadnego odszkodowania od Niemiec”.
Oczywiste zasady słuszności przemawiają za tym, że Polska ma prawo i powinna się domagać reparacji od Niemiec, a stanowisko Związku Wypędzonych jest całkowicie nieuzasadnione
— dodał.
W przyjętej w 1953 roku uchwale Rada Ministrów PRL uznała, że Niemcy wypełniły zobowiązania w tej sprawie wobec Polski i podjęła decyzję o zrzeczeniu się spłaty odszkodowań na rzecz kraju. We wrześniu 2004 r. rząd Marka Belki przyjął uchwałę w tej sprawie.
Sprawa reparacji ponownie pojawiła się w dyskusji publicznej za sprawą prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który na lipcowej konwencji Zjednoczonej Prawicy wyraził opinię, że Polska nigdy nie otrzymała odszkodowania za gigantyczne szkody wojenne, których „tak naprawdę nie odrobiliśmy do dziś”.
Analizy w sprawie możliwości wystąpienia o reparacje od Niemiec prowadził również MSZ. W poniedziałek szef resortu Witold Waszczykowski mówił, że decyzja w sprawie ewentualnego wystąpienia do Niemiec o rekompensatę to kwestia tygodni lub miesięcy. Według niego, wynika to m.in. z potrzeby przeprowadzenia dokładnych badań dotyczących rozmiaru polskich strat - ekonomicznych i ludzkich.
O tym, że ekspertyza BAS ws. możliwości dochodzenia przez Polskę reparacji wojennych od Niemiec jest gotowa informował w sobotę wieczorem portal tvp.info.
PAP/gnor
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/357116-biuro-analiz-sejmowych-przygotowalo-ekspertyze-dot-reparacji-wojennych-ma-zostac-opublikowana-juz-w-poniedzialek?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.