Jeśli PiS utrzyma władzę, spadniemy do trzeciego, piekielnego kręgu nowej Europy
— taki histeryczny tytuł możemy zobaczyć na wyborcza.pl. Jak może wyglądać życie w nowej Europie wg. „Wyborczej”?
Zdaniem Marka Beylina, autora artykułu, to mieszkańcy Berlina czy Amsterdamu będą żyli dostanie, a Polakom pozostanie „smęt i zazdrość”. Wszystko to przez to, że „obywatel z Warszawy bądź Krakowa” będzie uganiał się za pracą i poczuciem bezpieczeństwa.
To nie koniec tej mrocznej wizji. Kolejny problem, to wspólna waluta. Unia Europejska - zdaniem „GW” - podzieli się na tych, którzy będą integrować się w strefie euro i na „maruderów”, którzy będą spychani na peryferia. Beylin dodaje również, że taki jest najczęściej pogląd europejskich polityków, ale jego zdaniem, będzie ciekawiej, niekoniecznie dla Polski.
Bo jeśli część Europy postawi na zacieśnianie współpracy i zacznie budować wspólny obszar gospodarczo-polityczny, schemat Unii dwóch prędkości diabli wezmą. Źle, bo to schemat optymistyczny
— twierdzi dziennikarz.
Co jest w tym takiego optymistycznego? Otóż Unia dwóch prędkości to wersja drogi „od pucybuta do milionera”. W artykule możemy przeczytać, że zgodnie z tą drogą słabe, opóźnione w rozwoju kraje, dzięki własnym wysiłkom i pomocy z UE mogą zbliżyć się do czołówki. Jak przekonuje, z takiego rozwiązania korzystały biedniejsze kraje, takie jak Portugalia, Hiszpania i Grecja. Martwi sie tym, że nowa wersja integracji przerwie ten proces. A szczególnie tym, że unijne fundusze zostaną przeznaczone na rozwój krajów strefy euro.
Prezydent Francji Emmanuel Macron ma rację - bez tego nowa, nazwijmy ją Euro-Unia będzie zagrożona kryzysami migracyjnymi i pozbawiona cennych rynków zbytu
— dramatyzuje.
Zdaniem autora jest jednak jeden promyk nadziei. Dumnie oświadcza, że jeżeli Prawo i Sprawiedliwość przegra wybory, to powróci szansa dla Polski. Jednak trudno będzie ją wykorzystać.
Na Zachodzie przepadł obraz Polski przewidywalnej, stabilnej i związanej z demokratycznymi standardami. Odzyskanie takiej pozycji zajmie lata. Ale jeśli PiS utrzyma władzę, spadniemy do trzeciego piekielnego kręgu nowej Europy. To będzie obszar rozhulanych niestabilności i potęgującego się zacofania w stosunku do centrum. Coraz więcej biedy, coraz mniej praw, wyzysk, znój, szybki przyrost nierówności - taki będzie nasz świat
— wieszczy „Wyborcza”.
Dodaje, że nie będziemy sami w tym „cholernym świecie gospodarczej kolonii zintegrowanego Zachodu”. Towarzyszem naszej niedoli mają być Węgry, Rumunia, Chorwacja i Bułgaria.
Czyli znów Czerskiej marzy się powrót do tego, żeby było tak, jak było, żeby Polska była państwem uległym, które Niemcy i Francja poklepywałyby pieszczotliwie po ramieniu wciskając coraz więcej imigrantów, by „kulturowo nas ubogacić”.
wkt/wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/357104-a-to-dobre-czarne-wizje-wyborczej-o-przyszlosci-polski-jesli-pis-utrzyma-wladze-spadniemy-do-trzeciego-piekielnego-kregu-nowej-europy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.