Zastrzegł zarazem, że „kwestie terytorialne są zupełnie czymś innym aniżeli kwestie reparacji wojennych”.
Jeśli Niemcy przez lata płaciły odszkodowania wojenne wszystkim krajom europejskim, a także niektórym afrykańskim, a tylko Polska ich nie otrzymywała, to my do tej sprawy nie możemy podchodzić tylko i wyłącznie w sposób formalistyczny, prawny, pomimo że od zakończenia wojny upłynęło już ponad 70 lat, ale musimy do tego podchodzić w sposób merytoryczny
— przekonywał Mularczyk.
Oczywiste zasady słuszności przemawiają za tym, że Polska ma prawo i powinna się domagać reparacji od Niemiec, a stanowisko Związku Wypędzonych jest całkowicie nieuzasadnione
— dodał.
Rzecznik rządu Niemiec Steffen Seibert powiedział w piątek, że Polska nie zgłosiła dotąd oficjalnie żadnych roszczeń reparacyjnych. Potwierdził jednocześnie stanowisko władz w Berlinie, że kwestia roszczeń jest zarówno prawnie, jak i politycznie ostatecznie uregulowana.
W przyjętej w 1953 roku uchwale Rada Ministrów PRL uznała, że Niemcy wypełniły zobowiązania w tej sprawie wobec Polski i podjęła decyzję o zrzeczeniu się spłaty odszkodowań na rzecz kraju. We wrześniu 2004 r. rząd Marka Belki przyjął uchwałę w tej sprawie.
Sprawa reparacji ponownie pojawiła się w dyskusji publicznej za sprawą prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który na lipcowej konwencji Zjednoczonej Prawicy wyraził opinię, że Polska nigdy nie otrzymała odszkodowania za gigantyczne szkody wojenne, których „tak naprawdę nie odrobiliśmy do dziś”.
W sierpniu tego roku Arkadiusz Mularczyk zwrócił się do Biura Analiz Sejmowych z pytaniem, czy Polska może ponownie starać się o odszkodowania. BAS przygotowanie opinii w tej sprawie zlecił ekspertom zewnętrznym.
Analizy w sprawie możliwości wystąpienia o reparacje od Niemiec prowadził również MSZ. W poniedziałek szef resortu Witold Waszczykowski mówił, że decyzja w sprawie ewentualnego wystąpienia do Niemiec o rekompensatę to kwestia tygodni lub miesięcy. Według niego, wynika to m.in. z potrzeby przeprowadzenia dokładnych badań dotyczących rozmiaru polskich strat - ekonomicznych i ludzkich.
as/Marceli Sommer(PAP)
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Zastrzegł zarazem, że „kwestie terytorialne są zupełnie czymś innym aniżeli kwestie reparacji wojennych”.
Jeśli Niemcy przez lata płaciły odszkodowania wojenne wszystkim krajom europejskim, a także niektórym afrykańskim, a tylko Polska ich nie otrzymywała, to my do tej sprawy nie możemy podchodzić tylko i wyłącznie w sposób formalistyczny, prawny, pomimo że od zakończenia wojny upłynęło już ponad 70 lat, ale musimy do tego podchodzić w sposób merytoryczny
— przekonywał Mularczyk.
Oczywiste zasady słuszności przemawiają za tym, że Polska ma prawo i powinna się domagać reparacji od Niemiec, a stanowisko Związku Wypędzonych jest całkowicie nieuzasadnione
— dodał.
Rzecznik rządu Niemiec Steffen Seibert powiedział w piątek, że Polska nie zgłosiła dotąd oficjalnie żadnych roszczeń reparacyjnych. Potwierdził jednocześnie stanowisko władz w Berlinie, że kwestia roszczeń jest zarówno prawnie, jak i politycznie ostatecznie uregulowana.
W przyjętej w 1953 roku uchwale Rada Ministrów PRL uznała, że Niemcy wypełniły zobowiązania w tej sprawie wobec Polski i podjęła decyzję o zrzeczeniu się spłaty odszkodowań na rzecz kraju. We wrześniu 2004 r. rząd Marka Belki przyjął uchwałę w tej sprawie.
Sprawa reparacji ponownie pojawiła się w dyskusji publicznej za sprawą prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który na lipcowej konwencji Zjednoczonej Prawicy wyraził opinię, że Polska nigdy nie otrzymała odszkodowania za gigantyczne szkody wojenne, których „tak naprawdę nie odrobiliśmy do dziś”.
W sierpniu tego roku Arkadiusz Mularczyk zwrócił się do Biura Analiz Sejmowych z pytaniem, czy Polska może ponownie starać się o odszkodowania. BAS przygotowanie opinii w tej sprawie zlecił ekspertom zewnętrznym.
Analizy w sprawie możliwości wystąpienia o reparacje od Niemiec prowadził również MSZ. W poniedziałek szef resortu Witold Waszczykowski mówił, że decyzja w sprawie ewentualnego wystąpienia do Niemiec o rekompensatę to kwestia tygodni lub miesięcy. Według niego, wynika to m.in. z potrzeby przeprowadzenia dokładnych badań dotyczących rozmiaru polskich strat - ekonomicznych i ludzkich.
as/Marceli Sommer(PAP)
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/357061-mularczyk-polsce-naleza-sie-reparacje-wojenne-niemcy-wykorzystaly-to-ze-nasz-kraj-znajdowal-sie-w-obozie-panstw-komunistycznych?strona=2