Spory w obozie władzy są realne, ale na razie nie mają negatywnych skutków albo mają niewielkie. Co nie znaczy, że nie mogą mieć. Optymalne dla obozu „dobrej zmiany” byłoby umacnianie tego stanu, który się w ostatnich tygodniach utrwalił, a to oznaczałoby przede wszystkim sprawne zarządzanie „opozycyjnością” prezydenta. Oczywiście głównie przez niego samego. Takie zarządzanie, które nie osłabiałoby i nie blokowałoby ważnych reform, a jednocześnie nie zniechęcałoby tych środowisk, które w „opozycyjności” prezydenta dostrzegły szansę dla siebie i zaczęły Andrzeja Dudę popierać. Gdyby ten stan dynamicznej równowagi kontrolować i doprowadzić aż do wyborów prezydenckich w 2020 r., totalna opozycja byłaby coraz bardziej marginalizowana, gdyż władza byłaby jednocześnie rządzącymi i opozycją. Ale to nie będzie proste, gdyż w realnej polityce duże znaczenie mają emocje, ambicje, szczególnie te zawiedzione, zawiść, poczucie krzywdy czy realizowanie misji. Wszystkie te czynniki mogą dynamiczną równowagę zburzyć i dać totalnej opozycji drugie życie albo mogą sprzyjać powstaniu jakiejś nowej formacji. Kluczowe będzie ułożenie stosunków między prezydentem Andrzejem Dudą, a prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim i poskromienie różnych nadambitnych, w gorącej wodzie kąpanych rozrabiaczy.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Spory w obozie władzy są realne, ale na razie nie mają negatywnych skutków albo mają niewielkie. Co nie znaczy, że nie mogą mieć. Optymalne dla obozu „dobrej zmiany” byłoby umacnianie tego stanu, który się w ostatnich tygodniach utrwalił, a to oznaczałoby przede wszystkim sprawne zarządzanie „opozycyjnością” prezydenta. Oczywiście głównie przez niego samego. Takie zarządzanie, które nie osłabiałoby i nie blokowałoby ważnych reform, a jednocześnie nie zniechęcałoby tych środowisk, które w „opozycyjności” prezydenta dostrzegły szansę dla siebie i zaczęły Andrzeja Dudę popierać. Gdyby ten stan dynamicznej równowagi kontrolować i doprowadzić aż do wyborów prezydenckich w 2020 r., totalna opozycja byłaby coraz bardziej marginalizowana, gdyż władza byłaby jednocześnie rządzącymi i opozycją. Ale to nie będzie proste, gdyż w realnej polityce duże znaczenie mają emocje, ambicje, szczególnie te zawiedzione, zawiść, poczucie krzywdy czy realizowanie misji. Wszystkie te czynniki mogą dynamiczną równowagę zburzyć i dać totalnej opozycji drugie życie albo mogą sprzyjać powstaniu jakiejś nowej formacji. Kluczowe będzie ułożenie stosunków między prezydentem Andrzejem Dudą, a prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim i poskromienie różnych nadambitnych, w gorącej wodzie kąpanych rozrabiaczy.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/356919-nie-placzcie-nad-konfliktami-w-obozie-wladzy-na-razie-ich-skutki-poszerzaja-poparcie-i-szkodza-opozycji?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.