Nie mam jakiejś agresji w sobie i złości na to, co dzieje się w tej chwili, ponieważ zawsze walczyłem o kulturę niepodległą, niezależną od polityki i starałem się na miarę swoich predyspozycji zawodowych być niezależnym od jakichś tam sezonowych trendów politycznych. Chodzi głównie o to, żeby mieć sumienie artystyczne i wiedzieć, co jest sztuką, a co jest tylko manifestacją
— powiedział w studiu telewizji wPolsce.pl Jerzy Zelnik, aktor.
Pytany o to, czy w takim razie „Klątwa” jest sztuką, Zelnik przyznał, że jest to dobre pytanie, które człowiek zadaje sobie za każdym razem, kiedy zaczyna przystępować do nowego przedsięwzięcia.
Za każdym razem staramy się o to, my – artyści, żeby uprawiać sztukę. Jak ześlizgujemy się w jakąś pedagogikę albo manifesty obyczajowo-religijno-polityczne, to zaczyna być to tanią publicystyką, która nie ma nic wspólnego ze sztuką. „Klątwa” nie jest sztuką. Taki sposób wyrażania swoich poglądów, poprzez agresję dziennikarską, nie ma nic wspólnego ze sztuką. Sztuka to walka dobra ze złem, walka odwiecznych wartości z tymi, którzy tym wartościom zaprzeczają. To jakby wchodzenie w głąb tajemnicy, którą jest człowiek, którą jest kosmos, którą jest natura. Jeżeli nie próbujemy mocować się filozoficznie z czasami, w których żyjemy, tylko jesteśmy na usługach jakiejś opcji politycznej, to wtedy jesteśmy niewolnikami
— przyznał Jerzy Zelnik.
Dodał, że w tej chwili odwaga jest tania i o wiele trudniej było walczyć w czasach PRL o to, żeby można było mówić własnym głosem.
Wydaje mi się, że dziś jest to też ten sposób na Prawo i Sprawiedliwość, żeby podważać we wszystkich dziedzinach sensowność tego wyboru, który został dokonany przez miliony Polaków i z którego to wyboru ci Polacy są do dziś zadowoleni. Mówią o tym słupki sondażowe, ale jak się jeździ po Polsce, to widzi się, że Polacy wreszcie czują, że nie są zmarginalizowani, że stać ich na więcej w sensie ekonomicznym
— powiedział Zelnik.
Odnosząc się do kultury przyznał, że czuł się zupełnie na uboczu przez osiem lat poprzednich rządów.
Nie raz słyszałem, że jeżeli się nie jest nawróconym na opcję „Gazety Wyborczej” czy poglądów władzy, to raczej nie ma się szans, żeby widzieć się w obsadach
— wyjaśnił.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Nie mam jakiejś agresji w sobie i złości na to, co dzieje się w tej chwili, ponieważ zawsze walczyłem o kulturę niepodległą, niezależną od polityki i starałem się na miarę swoich predyspozycji zawodowych być niezależnym od jakichś tam sezonowych trendów politycznych. Chodzi głównie o to, żeby mieć sumienie artystyczne i wiedzieć, co jest sztuką, a co jest tylko manifestacją
— powiedział w studiu telewizji wPolsce.pl Jerzy Zelnik, aktor.
Pytany o to, czy w takim razie „Klątwa” jest sztuką, Zelnik przyznał, że jest to dobre pytanie, które człowiek zadaje sobie za każdym razem, kiedy zaczyna przystępować do nowego przedsięwzięcia.
Za każdym razem staramy się o to, my – artyści, żeby uprawiać sztukę. Jak ześlizgujemy się w jakąś pedagogikę albo manifesty obyczajowo-religijno-polityczne, to zaczyna być to tanią publicystyką, która nie ma nic wspólnego ze sztuką. „Klątwa” nie jest sztuką. Taki sposób wyrażania swoich poglądów, poprzez agresję dziennikarską, nie ma nic wspólnego ze sztuką. Sztuka to walka dobra ze złem, walka odwiecznych wartości z tymi, którzy tym wartościom zaprzeczają. To jakby wchodzenie w głąb tajemnicy, którą jest człowiek, którą jest kosmos, którą jest natura. Jeżeli nie próbujemy mocować się filozoficznie z czasami, w których żyjemy, tylko jesteśmy na usługach jakiejś opcji politycznej, to wtedy jesteśmy niewolnikami
— przyznał Jerzy Zelnik.
Dodał, że w tej chwili odwaga jest tania i o wiele trudniej było walczyć w czasach PRL o to, żeby można było mówić własnym głosem.
Wydaje mi się, że dziś jest to też ten sposób na Prawo i Sprawiedliwość, żeby podważać we wszystkich dziedzinach sensowność tego wyboru, który został dokonany przez miliony Polaków i z którego to wyboru ci Polacy są do dziś zadowoleni. Mówią o tym słupki sondażowe, ale jak się jeździ po Polsce, to widzi się, że Polacy wreszcie czują, że nie są zmarginalizowani, że stać ich na więcej w sensie ekonomicznym
— powiedział Zelnik.
Odnosząc się do kultury przyznał, że czuł się zupełnie na uboczu przez osiem lat poprzednich rządów.
Nie raz słyszałem, że jeżeli się nie jest nawróconym na opcję „Gazety Wyborczej” czy poglądów władzy, to raczej nie ma się szans, żeby widzieć się w obsadach
— wyjaśnił.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/356902-jerzy-zelnik-dla-wpolscepl-dzis-artysci-sami-sie-wykluczaja-z-kultury-przez-brak-aktywnosci-artystycznych-pomyslow-wideo
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.