Leszek Balcerowicz i Lech Wałęsa, dwaj panowie pogrążający się coraz bardziej w kuriozalnej nienawiści do wszystkiego, co jest związane z PiS-em, nie pozwalają nam o sobie zapomnieć! Tym razem występują jako autorzy oświadczenia, w którym próbują wezwać wszelakiej maści opozycję do silniejszej współpracy.

Balcerowicz z Wałęsą w kilku punktach próbują przedstawić sprawy, kluczowe ich zdaniem w „obecnej sytuacji w Polsce”. Ich apel zdaje się być krzykiem rozpaczy wobec fiaska dotychczasowych form aktywności opozycji. Protesty ucichły, a sondaże nadal wskazują PiS, jako lidera polskiej polityki.

Potrzebna jest silniejsza współpraca między organizacjami obywatelskimi

— wzywa były wicepremier wraz z byłym prezydentem do walki rzekomo w imię „wolności i państwa prawa”.

Apel skierowano również do partii politycznych.

Opozycja obywatelska i opozycja polityczna (partie polityczne) są odrębne, ale mogą i powinny współpracować zwłaszcza jeśli chodzi o rejestrowanie i powstrzymywanie destrukcji wolności i państwa prawa w Polsce

— dodają.

Byłoby jednak szkodliwą utopią wierzyć, że opozycja obywatelska może zastąpić opozycję polityczną. Sukces w powstrzymywaniu ustrojowej destrukcji Polski zależy ostatecznie od tego, jakie będą wyniki wyborów

— nie kryją autorzy oświadczenia.

Jaką receptę na wygraną z PiS-em podają Balcerowicz i Wałęsa? Panowie sugerują, że powinno się odnotowywać „wszystkie przypadki łamania i nadużywania państwa przez funkcjonariusz państwa i działaczy partyjnych”. Szkoda tylko, że nie byli tak gorliwi w czasie licznych afer pod rządami Platformy Obywatelskiej…

Powraca także stara śpiewka, jaką opozycja próbowała ugrać coś po różnych wydarzeniach, jak np. wypadek z udziałem młodego kierowcy Seicento i samochodu rządowego z premier.

Równolegle należy rozwinąć i wzmocnić struktury ochrony i pomocy dla osób, które padałyby ofiarą takich czynów

— stwierdzają autorzy oświadczenia.

Czy kolejny apel coś zmieni? Liczne nawoływania do jedności opozycji przeminęły razem z tyloma protestami. Czy postacie pokroju Leszka Balcerowicz i Lecha Wałęsy mogłyby stać się spoiwem dla takich działań? Wystarczy poczytać wypowiedzi obu panów – pełne obelg i nienawiści do rządzących – by wyzbyć się złudzeń, co do szczerości i wiarygodności tego typu wezwań.

ak/Facebook/Twitter