**Portal wPolityce.pl dotarł do umów, które w latach 2014 - 2015 podpisał Trybunał Konstytucyjny z zewnętrznym konsultantem, który zobowiązał do przygotowywania projektów orzeczeń, postanowień i analiz dla sędziego Trybunału Konstytucyjnego prof. Piotra Tulei. W maju tego roku portal wPolityce.pl ujawnił podobny proceder dotyczący byłego wiceprezesa Trybunału Konstytucyjnego Stanisława Biernata.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:NASZ NEWS. Za pieniądze TK pisano orzeczenia i analizy prawne do wyroków dla sędziów Stanisława Biernata i Sławomiry Wronkowskiej
Cztery umowy z zewnętrznym konsultantem były podpisywane od stycznia 2014 do grudnia 2015 roku. Dwie z nich opiewają na kwotę po 13 200 złotych, a jedna na kwotę 18 000 złotych.
Wykonawca zobowiązuje się wykonać na rzecz zamawiającego dzieło polegające na przygotowaniu projektów orzeczeń, sporządzaniu analiz sądów krajowych, międzynarodowych i innych Trybunałów oraz opinii prawnych zwanych dalej „częściami dzieła” niezbędnych w sprawach prowadzonych przez sędziego Trybunału Konstytucyjnego prof. Piotra Tuleję.
– czytamy w umowie, która obejmuje okres od 1 lipca 2015 roku do 31 grudnia 2015 roku.
Analizując rachunki dotyczące powyższej umowy oraz protokoły zdawczo – odbiorcze okazuje się, że za kwotę 18 000 złotych konsultant wykonał m.in. projekt uzasadnienia w sprawie SK 32/14, która dotyczyła praw autorskich. Stosunkowo prosta sprawa „wymagała” jednak, by projekt uzasadnienie do postanowienia TK pisał opłacany z budżetu TK konsultant. Zewnętrzny fachowiec „Ameryki nie odkrył”.
Zaskarżony przepis umożliwiał dochodzenie przez uprawnionego zryczałtowanego odszkodowania, jeżeli inny podmiot w sposób zawiniony naruszył jego autorskie prawa majątkowe. Wysokość odszkodowania została ustalona jako „trzykrotność stosownego wynagrodzenia, które w chwili jego dochodzenia byłoby należne tytułem udzielenia przez uprawnionego zgody na korzystanie z utworu.
– czytamy we fragmencie uzasadnienia do powyższej sprawy.
W ramach tej samej umowy, konsultant, przygotował też. m.in. projekt postanowienia w sprawie SK 19/14, dotyczącego zasad wypłaty świadczeń z pomocy społecznej. Do tego doszło kilka opracowań. Za każde, zewnętrzny fachowiec, pobierał ok. 3 tysięcy złotych brutto.
Kolejne dwie umowy mają identyczną treść, a obejmują okres od 2 stycznia 2014 roku do 30 czerwca 2015.
Wykonawca zobowiązuje się wykonać na rzecz zamawiającego dzieło polegające na opracowaniu: badań, analiz, opinii i studiów, zwanych dalej „częściami dzieła” niezbędnych w sprawach prowadzonych przez sędziego Trybunału Konstytucyjnego prof. Piotra Tuleję.
– czytamy w umowach.
Co ciekawie, w tych umowach nie ma zapisu o przygotowywaniu projektów „orzeczeń”. To jednak nie przeszkadzało trybunałowi kierowanemu przez prof. Andrzeja Rzeplińskiego, zlecać konsultantowi właśnie projekty orzeczeń. Tak było w sprawie SK 35/12. W protokole zdawczo-odbiorczym datowanym na 26 lutego 2014 roku widnieje wyraźny zapis o przygotowanym przez zewnętrznego fachowca „projekcie orzeczenia”. W tej sprawie przewodniczącym składu był Andrzej Rzepliński, a wyrok dotyczył stosunkowo nieskomplikowanej kwestii dotyczącej „karalności bezskutecznego podżegania do pomocnictwa czynu zabronionego.”
Sprawa przygotowywanych przez zewnętrznych konsultantów projektów orzeczeń budzi ogromne wątpliwości. Nikt nie neguje potrzeby zamawiania opinii prawnych, analiz i opracowań dla sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Mniej też bulwersuje fakt, że podobne zlecenia wykonywane są przez niezatrudnionych w samym trybunale fachowców. Szokuje jednak sytuacja, w której sowicie opłacani sędziowie Trybunału, elita sędziowska Polski, wyręczają się w pracy nad samymi postanowieniami i orzeczeniami trybunalskimi.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/356663-nasz-news-nie-tylko-biernat-za-pieniadze-trybunalu-konstytucyjnego-pisano-projekty-orzeczen-dla-sedziego-piotra-tulei