Kwiatkowski: Część przedstawicieli Polonii nie zna języka polskiego. Do nich trzeba docierać już, niestety, nie po polsku

Życie tych, którzy przyznają się do polskości różni się od siebie w różnych krajach; do młodych pokoleń polonijnych w wielu z tych krajów trzeba docierać nie po polsku

— ocenił podczas wtorkowej debaty w Krynicy nt. znaczenia mediów dla Polonii minister w Kancelarii Prezydenta Adam Kwiatkowski.

II Forum Polonijne, które rozpoczęło się we wtorek odbywa się w ramach XXVII Forum Ekonomicznego w Krynicy-Zdroju.

Podczas debaty o nowych i tradycyjnych mediach w kreowaniu polskiej tożsamości wśród Polonii, Kwiatkowski wskazywał, że rola Polaków, którzy mieszkają poza granicami Polski jest bardzo istotna w prezydenturze Andrzeja Dudy.

Jest ona obecna od pierwszego momentu, od jego wystąpienia w trakcie zaprzysiężenia w przed Zgromadzeniem Narodowym

— mówił minister.

Jeśli rozmawiamy o roli mediów, myślę, że bardzo ważna jest rola tych, którzy mieszkają poza granicami Polski i tymi mediami się zajmują. Najczęściej zajmują się społecznie, to jest ich misja, oni za to nie dostają pieniędzy. Tych, którzy z tego żyją jest bardzo niewielu

— zauważył Kwiatkowski.

Podkreślił, że to właśnie dzięki ich informacjom, życie polonijne może być animowane, a łączność z Polską i polskością może być utrzymywana.

Minister podkreślił, że dziś życie tych, „którzy się do polskości przyznają” różni się od siebie w różnych krajach. W niektórych państwach - jak wskazał - m.in. w Brazylii, niewielu przedstawicieli Polonii posługuje się językiem polskim.

Jest kolejne pokolenie, które wiedząc o tym, że są Polakami, chce tutaj przyjeżdżać i się uczyć. Do nich trzeba docierać już, niestety, nie po polsku

— stwierdził.

Forum Polonijne organizują: Fundacja Instytut Studiów Wschodnich, Rada Programowa Forum Ekonomicznego oraz Senat RP.

Zaplanowane na 5-7 września tegoroczne XXVII Forum Ekonomiczne w Krynicy-Zdroju odbędzie się pod hasłem „Projekt Europa - jaki przepis na następne dekady?”. Wezmą w nim udział m.in. prezydent Andrzej Duda i premier Beata Szydło.

as/PAP