Taki wasalizm w stosunku do Komisji Europejskiej, te ostatnie wystąpienia europosłów z Polski były żenujące

— powiedziała Aleksandra Jakubowska w studiu telewizyjnym wPolsce.pl

Była posłanka Sojuszu Lewicy Demokratycznej komentowała zachowanie europosłów Platformy Obywatelskiej podczas posiedzenia jednej z komisji Parlamentu Europejskiego.

Jestem gorącą przeciwniczką tego typu postępowania. Uważam, że jeżeli żyjemy państwem, które jest od dwudziestu paru lat demokratycznym, to skarżenie na Polskę do instytucji europejskich ma swój sens tylko jeżeli krzywdzony jest obywatel. Ale taki wasalizm w stosunku do Komisji Europejskiej, te ostatnie wystąpienia europosłów z Polski były żenujące. Po prostu wstydzę się za Polaków, którzy tak się zachowują za granicą

— powiedziała.

Komentowała też reakcje polityków opozycji na wywiad premier Beaty Szydło dla tygodnika „Sieci”.

Jeżeli mówimy o wypowiedzi pani premier, która zarzuca zdradę, to jest w tym jakiś sens. Namawianie Komisji Europejskiej, by sankcjami dotknęła Polskę, to jest to namawianie instytucji europejskich do działania przeciwko narodowi polskiemu

— powiedziała.

Jakubowska nie chciała odnieść się do słów Michała Boniego.

Spuścimy zasłonę milczenia nad eurodeputowanym Bonim. Jest mi wstyd, że studiowaliśmy razem na jednym roku

— powiedziała.

Była posłanka mówiła też o wypowiedziach europejskich polityków, którzy wypominają Polsce przyjmowanie unijnych pieniędzy.

Każdy euro, które wpływa do Polski wypływa z niej do podmiotów gospodarczych z wielkiej trójki Unii Europejskiej. Gdybyśmy zrobili bilans tego, co  dostajemy, ile płacimy, ile z powrotem wypływa z Polski, to by się okazało, że nie do końca ta Unia tak nas utrzymuje. Timmermans nie robi żadnej łaski. Pieniądze, które płyną do Polski są rekompensatą za to, że otworzyliśmy swój rynek

— powiedziała.

Polska stała się zbyt silnym partnerem politycznym i gospodarczym

— dodała.

Zdaniem Aleksandry Jakubowskiej nie dojdzie do powstania tzw. partii prezydenckiej.

To nie jest tak, że prezydent jest prezydentem wszystkich Polaków. Prezydent jest przede wszystkim prezydentem tych, którzy go wybrali. Próby lawirowania między lewą a prawą stroną, próby zagospodarowania centrum mogą się źle skończyć

— powiedziała.

To nigdy się nie udało. Ani BBWR, ani próby stworzenia przez Kwaśniewskiego z Borowskim nowej partii się nie powiodły. Nie ma czegoś takiego jak partia prezydencka. Jeżeli prezydent Duda chce być prezydentem druga kadencję musi silne zaplecze, które go poprze

— dodała.

Mly/wPolsce.pl