Kolejnym błaznem, który mógłby nam dostarczać zdrowego chichotu jest naśladujący komika Bustera Keatona słynącego z kamiennego wyrazu twarzy, Borys Budka. Jednak jego wypowiedź dla „Die Zeit”, wzywającą by Unia Europejska była wobec Polski nieustępliwa, żeby pokazała bezwzględność postawiła Polsce ultimatum, trudno zaliczyć do monologów o charakterze satyrycznym. Zamiast śmiechu dusi odór zdrady.
Europoseł Rafał Trzaskowski też postanowił popisać się wyrafinowaną obserwacją, oczywiście na TT i zasugerował, że rząd powinien wystąpić z roszczeniami do Szwedów za Potop. Temu szczodremu ofiarodawcy 20 gr potrzebującej kobiecie też wyszło jak zawsze. Nie wiedział, że sprawą reperacji wojennych zajmował się traktat pokojowy zawarty ze Szwedami w Oliwie w 1660 roku. Ale to też jest wszystko drobiazgiem w porównaniu z tym, jakie szkody wyrządza nam na salonach europejskich będąc pomagierem największego szkodnika, przewodniczącego RE Donalda Tuska.
Zawsze oczywiście możemy liczyć na Ryszarda Petru jeśli chodzi o świeże wice i gagi. Ale też pamiętajmy, że jest to polityk, który wszedł do sejmu razem z nieznaną partią, która dysponowała budżetem wyborczym ok. 11 mln. Takie pieniądze nie biorą się znikąd. Ktoś płaci i ktoś wymaga.
Takich postaci rodem z tandetnej farsy jest wśród opozycji oczywiście o wiele więcej. Jednak patrzenie na nich wyłącznie jak na prowincjonalnych komediantów jest złudne. Oni mają wyznaczone, konkretne zadania by „było tak jak było”. By te miliardy z budżetu z powrotem trafiały tam gdzie trzeba, a nie były trwonione na 500+ dla dzieci czy emerytów.
Totalna opozycja jest na swój sposób przyciśnięta do muru. „Ulica i zagranica” nie może być ukontentowana efektem ich działań. Zorganizowanie Majdanu i obalenie rządu, pomimo zastosowania wszelkich łobuzerskich metod nie przyniosło zakładanych efektów.
Na pewno szykują coś ekstra na jesieni. Na pewno biorą udział w knowaniach określanych cytatem: „inni szatani byli tam czynni”. Na pewno zwierają szyki by nie dać nam radości z życia w kraju, który nagle zaczął się rozwijać gospodarczo, a w sferze ideologicznej odpowiada większości sondażowej.
Miejmy nadzieję, że słowa wicepremiera Morawieckiego, że dobra zmiana jest jak „Eliot Ness czy Clint Eastwood” są rzetelne. Ci panowie wiedzieli jak się rozprawiać z gangsterami.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Kolejnym błaznem, który mógłby nam dostarczać zdrowego chichotu jest naśladujący komika Bustera Keatona słynącego z kamiennego wyrazu twarzy, Borys Budka. Jednak jego wypowiedź dla „Die Zeit”, wzywającą by Unia Europejska była wobec Polski nieustępliwa, żeby pokazała bezwzględność postawiła Polsce ultimatum, trudno zaliczyć do monologów o charakterze satyrycznym. Zamiast śmiechu dusi odór zdrady.
Europoseł Rafał Trzaskowski też postanowił popisać się wyrafinowaną obserwacją, oczywiście na TT i zasugerował, że rząd powinien wystąpić z roszczeniami do Szwedów za Potop. Temu szczodremu ofiarodawcy 20 gr potrzebującej kobiecie też wyszło jak zawsze. Nie wiedział, że sprawą reperacji wojennych zajmował się traktat pokojowy zawarty ze Szwedami w Oliwie w 1660 roku. Ale to też jest wszystko drobiazgiem w porównaniu z tym, jakie szkody wyrządza nam na salonach europejskich będąc pomagierem największego szkodnika, przewodniczącego RE Donalda Tuska.
Zawsze oczywiście możemy liczyć na Ryszarda Petru jeśli chodzi o świeże wice i gagi. Ale też pamiętajmy, że jest to polityk, który wszedł do sejmu razem z nieznaną partią, która dysponowała budżetem wyborczym ok. 11 mln. Takie pieniądze nie biorą się znikąd. Ktoś płaci i ktoś wymaga.
Takich postaci rodem z tandetnej farsy jest wśród opozycji oczywiście o wiele więcej. Jednak patrzenie na nich wyłącznie jak na prowincjonalnych komediantów jest złudne. Oni mają wyznaczone, konkretne zadania by „było tak jak było”. By te miliardy z budżetu z powrotem trafiały tam gdzie trzeba, a nie były trwonione na 500+ dla dzieci czy emerytów.
Totalna opozycja jest na swój sposób przyciśnięta do muru. „Ulica i zagranica” nie może być ukontentowana efektem ich działań. Zorganizowanie Majdanu i obalenie rządu, pomimo zastosowania wszelkich łobuzerskich metod nie przyniosło zakładanych efektów.
Na pewno szykują coś ekstra na jesieni. Na pewno biorą udział w knowaniach określanych cytatem: „inni szatani byli tam czynni”. Na pewno zwierają szyki by nie dać nam radości z życia w kraju, który nagle zaczął się rozwijać gospodarczo, a w sferze ideologicznej odpowiada większości sondażowej.
Miejmy nadzieję, że słowa wicepremiera Morawieckiego, że dobra zmiana jest jak „Eliot Ness czy Clint Eastwood” są rzetelne. Ci panowie wiedzieli jak się rozprawiać z gangsterami.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/356207-totalna-opozycja-rozpoczela-ofensywe-jesienna-na-razie-jest-wesolo-ale-frustraci-bywaja-nieobliczalni?strona=2