„Włączenie się Niemiec wspólnie z Francją w spór miedzy Komisją Europejską i Polską dotyczący praworządności zwiększa prawdopodobieństwo bezprecedensowych działań UE zmierzających do ukarania Warszawy” – twierdzi w poniedziałkowym tekście agencja Reutersa.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel zrezygnowała w zeszłym tygodniu z powściągliwości i skrytykowała rząd PiS, „pokazując, że organ wykonawczy Unii Europejskiej ma mocne wsparcie ze strony najsilniejszego członka UE”
—pisze korespondentka Reutersa Gabriela Baczyńska. Może to być jej zdaniem przełomowa chwila w sporze o reformę sądownictwa i inne działania podejmowane przez rząd PiS, które postrzegane są przez Brukselę jako łamanie zasad demokracji.
Polska ryzykuje reprymendę przy użyciu procedury znanej jako art. 7, która nigdy wcześniej nie była stosowana i może oznaczać ogromny spadek prestiżu, pogłębienie izolacji we Wspólnocie oraz zmniejszenie zdolności wpływania na politykę UE
—ocenia dziennikarka agencji Reuters. Baczyńska podkreśla jednocześnie, że to trudny moment także dla całej Unii Europejskiej, bowiem spór z Polską pogłębia podziały w osłabionej Brexitem Wspólnocie. Zaznacza też, że przez dekadę od wstąpienia w szeregi UE Polska wyrosła na prymusa, wypełniając unijną politykę.
Przez dekadę po wstąpieniu do Unii Europejskiej w 2004 r. Polska była wzorowym uczniem ekspansji Bloku na wschód, wiernie podtrzymującym wartości demokratyczne UE oraz odnotowującym wysoki wzrost gospodarczy. Stosunki Warszawy z Brukselą pogorszyły się jednak gwałtownie wraz z przejęciem władzy przez PiS dowodzone przez Jarosława Kaczyńskiego, określanego mianem „eurosceptyka”
—tłumaczy Baczyńska. Dziennikarka podkreśla, że dotychczas to prezydent Francji Emmanuel Macron poprzez swoje niepochlebne wypowiedzi pod adresem polskiego rządu stał na czele krucjaty unijnych państw przeciwko PiS. Teraz dołączyła do niego jednak także kanclerz Angela Merkel, która w miniony wtorek wyraziła zaniepokojenie sytuacją w Polsce, a w ostatnim tygodniu rozmawiała na ten temat z szefem Komisji Europejskiej Jean-Claude Junckerem.
Z informacji ze źródeł dyplomatycznych wynika, że ich rozmowy dotyczyły m.in. tego, jak szybko może zostać przeprowadzone postępowanie wobec Warszawy
—zaznacza Reuters. Jeden z dyplomatów UE powiedział jednak agencji, że nikt tak naprawdę nie chce, by Polska została obłożona sankcjami, a już na pewno nie w postaci odebrania prawa do głosu w Radzie UE.
Każde państwo członkowskie ma pewne grzechy na koncie, a to mogłoby stworzyć niebezpieczny precedens. Co jeśli ty będziesz następny?
—podkreślił anonimowy dyplomata.
Ryb, Reuters
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/356198-reuters-ue-przykreci-warszawie-srube-po-tym-jak-merkel-dolaczyla-do-sporu-polska-ryzykuje-reprymende