Szef frakcji Liberałów w Parlamencie Europejskim (ALDE) Guy Verhofstadt napisał na łamach francuskiego portalu publicystycznego „L’Opinion” artykuł, w którym namawia prezydenta Francji Emmanuela Macrona do tego, by zamiast toczyć z rządem w Warszawie bitwę o pracowników delegowanych spierał się z nim o praworządność, bowiem „wolny przepływ osób to jeden z filarów UE”.

Jest to (wolny przepływ osób-red.) jedno z największych osiągnięć integracji europejskiej. Wystarczy spojrzeć na obawy związane z Brexitem. Nie można bezkarnie bawić się nienaruszalną zasadą wolności indywidualnej i kolektywnej w Europie

—podkreśla Verhofstadt. **Jego zdaniem istnieje już od jakiegoś czasu silny konsensus pomiędzy Radą UE a Parlamentem Europejskim ws. propozycji KE dotyczącej rewizji dyrektywy: a mianowicie skrócenie czasu delegowania z obecnie 36 do 24 miesięcy oraz „całkowita” równość płac.

Macron chce skrócić czas delegowania do 12 miesięcy. Za cenę poważnego kryzysu? Prezydent Francji odwołuje się przy tym do wspólnych wartości europejskich. Jeśli tak to lepiej by było gdyby celował w polski rząd zamiast w polskich robotników

—przekonuje szef frakcji ALDE w PE i dodaje, że Macron powinien próbować przekonać swoich partnerów w Unii, czyli pozostałe państwa członkowskie do odebrania Polsce prawa do głosu w Radzie Europejskiej, czyli wszczęcia ostatniego etapu procedury z artykułu 7 traktatu o Unii Europejskiej (TUE).

By zreformować Europę musimy najpierw skonsolidować jej fundamenty, czyli wartości i zasady, na których została zbudowana

—zaznacza Verhofstadt.

Ryb, L’Opinion