Dwaj synowie i była żona Mateusza Kijowskiego, byłego lidera Komitetu Obrony Demokracji interweniowali u komornika z powodu niepłacenia przez Kijowskiego należnych i alimentów - informuje „Super Express”.

Jak podaje dziennik, w śledztwie, które prowadzi Prokuratura Rejonowa w Pruszkowie, obaj synowie mieli żal do ojca podkreślając, że żyje on - ich zdaniem - na wysokiej stopie.

Przypomnijmy, że śledztwo ws. niepłacenia przez Kijowskiego alimentów wszczęte zostało w styczniu tego roku z zawiadomienia komornika sądowego przy Sądzie Rejonowym w Pruszkowie. Wówczas Kijowski miał 95,5 tys. zł zaległości alimentacyjnych na rzecz trójki dzieci z pierwszego małżeństwa oraz 53,4 tys. zł na rzecz funduszu alimentacyjnego.

Z zeznań, do których dotarła gazeta wynika, że jeden z synów Kijowskiego zeznał, że jego relacje z ojcem nie były poprawne, a kwestią finansowania jego potrzeb bytowych zajmowała się matka. Od kiedy stał się pełnoletni, robił to sam.

Świadek uznaje, że ojciec żyje na tzw. wysokiej stopie, ma 400-metrowy dom, użytkuje dwa samochody

— czytamy w aktach sprawy.

Z kolei drugi syn relacje z ojcem ocenił jako „średnie”.

Trudno przy analizie zeznań pokrzywdzonych nie odnieść wrażenia, że poza niepłaceniem pełnych kwot alimentów, rodzeństwo ma żal do ojca, że nie stanowią pełnej rodziny, że Mateusz Kijowski stawia nowy związek z Magdaleną Kijowską ponad relacje z dziećmi

— pisze prokurator z Prokuratury Rejonowej w Pruszkowie Zdzisław Hut, który prowadził sprawę.

Przypomnijmy, że 27 czerwca dochodzenie w sprawie niepłacenia alimentów zostało umorzone. Uznano bowiem, że Kijowski nie uchyla się uporczywie od płacenia alimentów. Jak sam przyznał w rozmowie z „SE”, ta decyzja go cieszy, bo nie uchyla się od płacenia. Co prawda nie były to pełne kwoty, tylko takie, na które je stać.

wkt/se.pl