Jeżeli budżet domowy Hanny Gronkiewicz-Waltz wzbogacił się na reprywatyzacji, bo jej mąż jest beneficjentem na Noakowskiego 16, to nie mogła mieć obiektywnego stosunku do tej sprawy. Sama na tym skorzystała
— mówiła w programie „Bez Retuszu” Katarzyna Matuszewska z Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów im. Jolanty Brzeskiej.
Przedstawicielki ofiar dzikiej reprywatyzacji w Warszawie mówiły m.in. o bezkarności brutalnych działań czyścicieli kamienic i braku pomocy ze strony ratusza.
Na pewno zostałam pokrzywdzona i okradziona nie tylko ze swojego mieszkania (…) Nikogo nie interesowało z czego się utrzymuję jako emerytka
— opowiadała Ewa Andruszkiewicz ze Społecznej Rady przy Komisji Weryfikacyjnej.
Jeżdżąc autobusami czy tramwajami w Warszawie można przeczytać, jak mocno Hanna Gronkiewicz-Waltz i ratusz warszawski pomagali ofiarom dzikiej reprywatyzacji. Czuć, że zbliżają się wybory samorządowe
— stwierdziła z kolei Katarzyna Matuszewska z Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów im. Jolanty Brzeskiej.
Miasto nie pomagało w żaden sposób, a wręcz przeciwnie. Ofiara dzikiej reprywatyzacji z Poznańskiej 14 stwierdziła, że miasto chciało ich utopić w kałuży wody
— mówiła.
W Warszawie mamy do czynienia z ośmiornicą, której macki sięgają od ratusza po urzędy dzielnicowe i urzędników. Może dzielą się dolą? Gdyby urzędnicy warszawskiego ratusza nie mieli w tym interesu, to wyszłoby to dawno na jaw
— oceniła.
Może nie chcieli stracić pracy, bo ich szefowa sprzyja procederowi. Jeżeli budżet domowy Hanny Gronkiewicz-Waltz wzbogacił się na reprywatyzacji, bo jej mąż jest beneficjentem na Noakowskiego 16, to nie mogła mieć obiektywnego stosunku do tej sprawy. Sama na tym skorzystała
— powiedziała Matuszewska.
Jej zdaniem, może być to jeden z powodów, dla których prezydent Warszawy nie chce stawić się przed komisją weryfikacyjną.
Ma dużo do ukrycia
— dodała.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Jeżeli budżet domowy Hanny Gronkiewicz-Waltz wzbogacił się na reprywatyzacji, bo jej mąż jest beneficjentem na Noakowskiego 16, to nie mogła mieć obiektywnego stosunku do tej sprawy. Sama na tym skorzystała
— mówiła w programie „Bez Retuszu” Katarzyna Matuszewska z Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów im. Jolanty Brzeskiej.
Przedstawicielki ofiar dzikiej reprywatyzacji w Warszawie mówiły m.in. o bezkarności brutalnych działań czyścicieli kamienic i braku pomocy ze strony ratusza.
Na pewno zostałam pokrzywdzona i okradziona nie tylko ze swojego mieszkania (…) Nikogo nie interesowało z czego się utrzymuję jako emerytka
— opowiadała Ewa Andruszkiewicz ze Społecznej Rady przy Komisji Weryfikacyjnej.
Jeżdżąc autobusami czy tramwajami w Warszawie można przeczytać, jak mocno Hanna Gronkiewicz-Waltz i ratusz warszawski pomagali ofiarom dzikiej reprywatyzacji. Czuć, że zbliżają się wybory samorządowe
— stwierdziła z kolei Katarzyna Matuszewska z Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów im. Jolanty Brzeskiej.
Miasto nie pomagało w żaden sposób, a wręcz przeciwnie. Ofiara dzikiej reprywatyzacji z Poznańskiej 14 stwierdziła, że miasto chciało ich utopić w kałuży wody
— mówiła.
W Warszawie mamy do czynienia z ośmiornicą, której macki sięgają od ratusza po urzędy dzielnicowe i urzędników. Może dzielą się dolą? Gdyby urzędnicy warszawskiego ratusza nie mieli w tym interesu, to wyszłoby to dawno na jaw
— oceniła.
Może nie chcieli stracić pracy, bo ich szefowa sprzyja procederowi. Jeżeli budżet domowy Hanny Gronkiewicz-Waltz wzbogacił się na reprywatyzacji, bo jej mąż jest beneficjentem na Noakowskiego 16, to nie mogła mieć obiektywnego stosunku do tej sprawy. Sama na tym skorzystała
— powiedziała Matuszewska.
Jej zdaniem, może być to jeden z powodów, dla których prezydent Warszawy nie chce stawić się przed komisją weryfikacyjną.
Ma dużo do ukrycia
— dodała.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/356006-matuszewska-z-warszawskiego-stowarzyszenia-lokatorow-budzet-domowy-gronkiewicz-waltz-wzbogacil-sie-na-reprywatyzacji-nie-mogla-byc-obiektywna