Dziennik podkreślił, że żądanie reparacji może zaszkodzić polsko-niemieckim stosunkom. Zgadza się pan z tym argumentem?
Relacje polsko-niemieckie toczą się obecnie na tak wielu płaszczyznach, że jeden polityczny fakt nie jest w stanie ich zdominować. To są relacje gospodarcze, społeczne i na różnych poziomach. Będę w Berlinie za tydzień na zaproszenie strony niemieckiej, spotkam się też z szefem kancelarii prezydenta i z głównym doradcą do spraw polityki zagranicznej pani kanclerz Merkel. Podczas nieformalnych rozmów poruszymy stan relacji polsko-niemieckich, także w kontekście europejskim.
Jakie argumenty polska strony podnieść przy staraniu się o reparacje wojenne?
Należy unikać deklarowania naszych argumentów, przed zaprezentowaniem całości ekspertyz prawnych. Jeżeli dojdzie do etapu formalnych rozmów, argumenty, które zostaną użyte, muszą być dobrze przygotowane. W przestrzeni publicznej pada wiele uzasadnień polskich starań o reparacje wojenne, ale jak powiedziałem, chciałbym, żeby sprawa została przeprowadzona profesjonalnie, bo to wrażliwa politycznie kwestia. Nie będzie entuzjazmu po stronie niemieckiej, żeby przyznać ewentualnym polskim argumentom rację. Prace w polskim parlamencie się toczą, marszałek Brudziński powiedział, że Biuro Analiz Sejmowych nie zakończyło jeszcze swoich działań. Z kolei pani premier stwierdziła, że rząd nie zajął jeszcze stanowiska w tej sprawie. Jesteśmy więc na etapie, w którym trwają prace studyjne w różnych ośrodkach. Od ich efektów po stronie polskiej będzie zależało, jakie zostaną podjęte dalsze kroki, bo przede wszystkim władze polskie muszą być przekonane, że występujemy z silnymi argumentami. Po deklaracji pani premier rozumiem, że ten moment jest jeszcze przed nami.
Not. TP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Dziennik podkreślił, że żądanie reparacji może zaszkodzić polsko-niemieckim stosunkom. Zgadza się pan z tym argumentem?
Relacje polsko-niemieckie toczą się obecnie na tak wielu płaszczyznach, że jeden polityczny fakt nie jest w stanie ich zdominować. To są relacje gospodarcze, społeczne i na różnych poziomach. Będę w Berlinie za tydzień na zaproszenie strony niemieckiej, spotkam się też z szefem kancelarii prezydenta i z głównym doradcą do spraw polityki zagranicznej pani kanclerz Merkel. Podczas nieformalnych rozmów poruszymy stan relacji polsko-niemieckich, także w kontekście europejskim.
Jakie argumenty polska strony podnieść przy staraniu się o reparacje wojenne?
Należy unikać deklarowania naszych argumentów, przed zaprezentowaniem całości ekspertyz prawnych. Jeżeli dojdzie do etapu formalnych rozmów, argumenty, które zostaną użyte, muszą być dobrze przygotowane. W przestrzeni publicznej pada wiele uzasadnień polskich starań o reparacje wojenne, ale jak powiedziałem, chciałbym, żeby sprawa została przeprowadzona profesjonalnie, bo to wrażliwa politycznie kwestia. Nie będzie entuzjazmu po stronie niemieckiej, żeby przyznać ewentualnym polskim argumentom rację. Prace w polskim parlamencie się toczą, marszałek Brudziński powiedział, że Biuro Analiz Sejmowych nie zakończyło jeszcze swoich działań. Z kolei pani premier stwierdziła, że rząd nie zajął jeszcze stanowiska w tej sprawie. Jesteśmy więc na etapie, w którym trwają prace studyjne w różnych ośrodkach. Od ich efektów po stronie polskiej będzie zależało, jakie zostaną podjęte dalsze kroki, bo przede wszystkim władze polskie muszą być przekonane, że występujemy z silnymi argumentami. Po deklaracji pani premier rozumiem, że ten moment jest jeszcze przed nami.
Not. TP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/355887-nasz-wywiad-minister-szczerski-polska-powinna-profesjonalnie-przygotowac-sie-do-staran-o-reparacje-wojenne-od-niemiec?strona=2