Instytucje europejskie atakują Polskę, wytykając nam naruszanie praworządności i podnosząc niezliczoną liczbę naruszeń zasad demokratycznych. Tymczasem kraje unijne toną w zalewie przestępczości, związane z napaściami na tle seksualnym. Fala gwałtów może mieć związek z napływem nielegalnych imigrantów, których wyczyny dobrze już poznały Niemki i Francuzki. Statystyczne dane Eurostatu nie pozostawiają złudzeń. Europa ma problem, ale zamiast je rozwiązywać, szuka winnych w krajach naszego regionu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Tak Niemcy ukrywali prawdę o napaściach w Kolonii: minister naciskał na usunięcie słowa „gwałt” z policyjnych raportów!
W latach 2008–2014 łączna liczba przestępstw seksualnych odnotowanych przez policję wzrosła w UE o 16,6 %. Po spadku liczby przestępstw odnotowanych przez policję w 2009 r. w latach 2010–2012 częstotliwość występowania odnotowywanych przez policję przestępstw z użyciem przemocy seksualnej w UE wzrastała nieznacznie co roku (jednak wciąż utrzymywała się poniżej poziomu z 2008 r.), zaś w latach 2013–2014 nastąpił gwałtowny wzrost tej częstotliwości. Na przykład w 2014 r. liczba odnotowanych przez policję przestępstw z użyciem przemocy seksualnej w UE-wzrosła o 12,2 proc.(…)
– czytamy w raporcie statystycznym dotyczącym przestępczości i wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych Eurostatu.
Jak się okazuje, jeszcze gorsze statystyki dotyczą liczby samych gwałtów na terenie UE.
(…)liczba gwałtów odnotowanych przez policję wzrastała w stosunkowo szybkim tempie w latach 2008–2014, osiągając do końca tego okresu poziom o 36,9 % wyższy. Z kolei liczba odnotowanych przez policję napaści na tle seksualnym w całej UE zmniejszyła się gwałtownie w 2009 r, po czym nastąpił nieznaczny spadek w latach 2010–2011. Odwrotną tendencję odnotowano w 2012 r., gdy nastąpił niewielki wzrost liczby napaści na tle seksualnym. W 2013 r. liczba napaści na tle seksualnym w UE wyraźniej wzrosła (5,7 %), po czym nastąpił znaczący wzrost (o 9,2 %) w 2014 r.**
– informuje Eurostat.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: W Niemczech wciąż dochodzi do molestowania seksualnego kobiet i gwałtów. „Imigranci są sfrustrowani i się nudzą”
Jeszcze bardziej przerażające dane pochodzą z lat 2014 - 2015. W ciągu dwóch lat, w Niemczech doszło do ponad 60 tysięcy przestępstw na tle seksualnym. To o niemal 20 tysięcy więcej niż w latach 2012 - 2013. Te dane pokrywają się z nadejściem największej falą uchodźców, która zalała ten kraj właśnie w latach 2014 - 2015.
Z kolei Z informacji ujawnionych przez Federalny Urząd Kryminalny (BKA) wynika, że w pierwszych trzech miesiącach 2016 roku imigranci w Niemczech popełnili 69 tys. przestępstw. Największa przestępczość występuje wśród imigrantów z Maroka, Tunezji i Algierii. Mniejsza dotyczy Irakijczyków, Afgańczyków i Syryjczyków.
Analizując lawinowy zrost przestępczości w Niemczech i Francji (dane są bardzo podobne) ciężko nie odnieść wrażenia, że instytucje europejskie atakując Polskę i doszukując się u nas łamania zasad demokratycznych, próbują tym przykryć rzeczywiste problemu krajów unijnych.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/355663-europa-uczy-nas-praworzadnosci-szokujace-dane-eurostatu-o-naglym-wzroscie-liczby-gwaltow-w-niemczech-winni-imigranci