Głos Polski w UE przestaje być słyszalny, ponieważ rząd PiS łamie obowiązujące w Unii zasady - mówiła w czwartek szefowa klubu Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer. Przestrzegała, że za działania PiS zapłacą wszyscy Polacy.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Burzliwa debata PE nt. praworządności w Polsce! Timmermans zapowiada: „Nie odpuścimy!”. Jurek: „Prosimy o respektowanie suwerenności”. WIDEO
W Brukseli przed południem obradowała komisja wolności obywatelskich, sprawiedliwości i spraw wewnętrznych PE; tematem spotkania był stan praworządności w Polsce. Swą ocenę w tej sprawie przedstawił europosłom wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans. Komisarz ocenił m.in., że przekazana przez polskie władze odpowiedź na rekomendacje w sprawie praworządności nie rozwiewa wątpliwości KE i dalsze kroki wobec Polski będą zależały od kolegium unijnych komisarzy.
CZYTAJ TAKŻE: Timmermans grozi Polsce w PE: Gdyby Niemcy były silniejsze, to Polska nie miałaby granicy tam, gdzie ma
Do słów Timmermansa odniosła się na konferencji prasowej w Sejmie szefowa klubu Nowoczesnej.
Od półtora roku Polska jest tematem zainteresowania Komisji Europejskiej, od półtora roku zastanawiamy się: „wejdą, czy nie wejdą, zrobią, czy nie zrobią?”. Od półtora roku zastanawiamy się, czy KE zdecyduje się skierować do Rady Europejskiej wniosek o uznanie Polski za łamiącą drugi artykuł traktatów europejskich
— powiedziała Lubnauer. Jej zdaniem obecnie jest do tego „bliżej niż dalej”.
Przestrzegała jednocześnie, że za to, co „nabroił” PiS, zapłacą wszyscy Polacy.
Kto bawi się zapałkami, ten może spowodować pożar
— powiedziała posłanka Nowoczesnej, wskazując też, że głos Polski przestaje być w Unii słyszalny, ponieważ rząd PiS łamie obowiązujące w UE zasady. Za łamanie wspólnotowych reguł - według Lubnauer - zapłacą m.in. rolnicy niższymi dotacjami, a także przedsiębiorcy, którzy mogą nie dostać środków z UE na rozwój.
Jeżeli w przyszłej perspektywie okaże się, że są oddzielne budżety dla strefy euro i pozostałych krajów, jeżeli w przyszłej perspektywie okaże się, że mamy oddzielną politykę bezpieczeństwa i politykę energetyczną (…), to okaże się, że jesteśmy gdzieś na peryferiach
— oceniła szefowa klubu Nowoczesnej.
Dodała, że jeśli wobec Polski zostanie uruchomiony 7 art. unijnego traktatu, staniemy się „zakładnikiem jednego kraju” - Węgier, które - jak przypomniała Lubnauer - blisko współpracują z Rosją.
Frans Timmermans poinformował ponadto podczas obrad komisji sprawiedliwości PE, że Komisja jest „bardzo blisko” uruchomienia wobec Polski art. 7 unijnego traktatu, który dopuszcza sankcje, ale uzależnia ten ruch od propozycji prezydenta Andrzeja Dudy dotyczących sądownictwa i sytuacji sędziów Sądu Najwyższego. Mówił też, że chce, by sytuacja w Polsce została przedyskutowana przez przedstawicieli państw członkowskich w Radzie UE.
Komisja Europejska prowadzi wobec Polski procedurę praworządności od początku 2016 roku. W połowie lipca KE ostrzegała, że jest bliska uruchomienia art. 7 traktatu unijnego, dopuszczającego sankcje, w związku z planowanymi w Polsce zmianami w sądownictwie. Później jednak prezydent zawetował dwie z czterech kwestionowanych przez Brukselę ustaw. Nie zmieniło to nastawienia KE, która cały czas podkreśla, że w Polsce istnieje systemowe zagrożenie dla praworządności.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Głos Polski w UE przestaje być słyszalny, ponieważ rząd PiS łamie obowiązujące w Unii zasady - mówiła w czwartek szefowa klubu Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer. Przestrzegała, że za działania PiS zapłacą wszyscy Polacy.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Burzliwa debata PE nt. praworządności w Polsce! Timmermans zapowiada: „Nie odpuścimy!”. Jurek: „Prosimy o respektowanie suwerenności”. WIDEO
W Brukseli przed południem obradowała komisja wolności obywatelskich, sprawiedliwości i spraw wewnętrznych PE; tematem spotkania był stan praworządności w Polsce. Swą ocenę w tej sprawie przedstawił europosłom wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans. Komisarz ocenił m.in., że przekazana przez polskie władze odpowiedź na rekomendacje w sprawie praworządności nie rozwiewa wątpliwości KE i dalsze kroki wobec Polski będą zależały od kolegium unijnych komisarzy.
CZYTAJ TAKŻE: Timmermans grozi Polsce w PE: Gdyby Niemcy były silniejsze, to Polska nie miałaby granicy tam, gdzie ma
Do słów Timmermansa odniosła się na konferencji prasowej w Sejmie szefowa klubu Nowoczesnej.
Od półtora roku Polska jest tematem zainteresowania Komisji Europejskiej, od półtora roku zastanawiamy się: „wejdą, czy nie wejdą, zrobią, czy nie zrobią?”. Od półtora roku zastanawiamy się, czy KE zdecyduje się skierować do Rady Europejskiej wniosek o uznanie Polski za łamiącą drugi artykuł traktatów europejskich
— powiedziała Lubnauer. Jej zdaniem obecnie jest do tego „bliżej niż dalej”.
Przestrzegała jednocześnie, że za to, co „nabroił” PiS, zapłacą wszyscy Polacy.
Kto bawi się zapałkami, ten może spowodować pożar
— powiedziała posłanka Nowoczesnej, wskazując też, że głos Polski przestaje być w Unii słyszalny, ponieważ rząd PiS łamie obowiązujące w UE zasady. Za łamanie wspólnotowych reguł - według Lubnauer - zapłacą m.in. rolnicy niższymi dotacjami, a także przedsiębiorcy, którzy mogą nie dostać środków z UE na rozwój.
Jeżeli w przyszłej perspektywie okaże się, że są oddzielne budżety dla strefy euro i pozostałych krajów, jeżeli w przyszłej perspektywie okaże się, że mamy oddzielną politykę bezpieczeństwa i politykę energetyczną (…), to okaże się, że jesteśmy gdzieś na peryferiach
— oceniła szefowa klubu Nowoczesnej.
Dodała, że jeśli wobec Polski zostanie uruchomiony 7 art. unijnego traktatu, staniemy się „zakładnikiem jednego kraju” - Węgier, które - jak przypomniała Lubnauer - blisko współpracują z Rosją.
Frans Timmermans poinformował ponadto podczas obrad komisji sprawiedliwości PE, że Komisja jest „bardzo blisko” uruchomienia wobec Polski art. 7 unijnego traktatu, który dopuszcza sankcje, ale uzależnia ten ruch od propozycji prezydenta Andrzeja Dudy dotyczących sądownictwa i sytuacji sędziów Sądu Najwyższego. Mówił też, że chce, by sytuacja w Polsce została przedyskutowana przez przedstawicieli państw członkowskich w Radzie UE.
Komisja Europejska prowadzi wobec Polski procedurę praworządności od początku 2016 roku. W połowie lipca KE ostrzegała, że jest bliska uruchomienia art. 7 traktatu unijnego, dopuszczającego sankcje, w związku z planowanymi w Polsce zmianami w sądownictwie. Później jednak prezydent zawetował dwie z czterech kwestionowanych przez Brukselę ustaw. Nie zmieniło to nastawienia KE, która cały czas podkreśla, że w Polsce istnieje systemowe zagrożenie dla praworządności.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/355633-nowoczesna-bije-w-histeryczne-tony-lubnauer-za-to-co-pis-nabroil-w-ue-zaplaca-wszyscy-polacy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.