Popisali się nie tylko europosłowie z innych krajów członkowskich, ale także polscy przedstawiciele z PO. Michał Boni dziękował Timmermansowi, a Barbara Kudrycka zachęcała wiceszefa KE do spotkań – o dziwo! - z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Jak nazwałby Pan tego typu zachowanie?
Wspomnę na początek, że cieszę się, że posłowie PiS mówili z głowy, od siebie, a politycy PO korzystali z kartki. Widocznie takie treści trudno zapamiętać. Natomiast w sensie merytorycznym, bardzo się cieszę z tego, że przedstawiciele opozycji doceniają rolę Jarosława Kaczyńskiego w europejskim życiu politycznym, tutaj muszę się z nim zgodzić, ale z tego co wiem, to w napiętym kalendarzu prezesa PiS nie ma czasu na spotkanie z panem Timmermansem. Próba pośredniczenia przez PO w zaaranżowaniu tego spotkania, okazała się nieskuteczna, jak wiele innych rzeczy, które Platforma robi na całym rynku europejskim.
Natomiast to, że Timmermans ma szereg pomocników w Polsce, to może mniej świadczy o nim, a bardziej o tych politykach, którzy zamiast powiedzieć mu, że mają w tej kwestii inne zdanie niż rząd, ale jest to wewnętrzna sprawa Polski, to tak naprawdę wręcz zachęcają siły zewnętrzne do ingerowania. To smutne, ale przecież w historii mieliśmy wiele takich przykładów, nie tylko w czasie rozbiorów, ale i w średniowieczu, że ci, którzy utracili władzę, często pielgrzymowali do obcych tronów, by te załatwiły im powrót do rządzenia w Polsce. Widać, że to się powtarza.
Rozm. Adam Kacprzak
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Popisali się nie tylko europosłowie z innych krajów członkowskich, ale także polscy przedstawiciele z PO. Michał Boni dziękował Timmermansowi, a Barbara Kudrycka zachęcała wiceszefa KE do spotkań – o dziwo! - z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Jak nazwałby Pan tego typu zachowanie?
Wspomnę na początek, że cieszę się, że posłowie PiS mówili z głowy, od siebie, a politycy PO korzystali z kartki. Widocznie takie treści trudno zapamiętać. Natomiast w sensie merytorycznym, bardzo się cieszę z tego, że przedstawiciele opozycji doceniają rolę Jarosława Kaczyńskiego w europejskim życiu politycznym, tutaj muszę się z nim zgodzić, ale z tego co wiem, to w napiętym kalendarzu prezesa PiS nie ma czasu na spotkanie z panem Timmermansem. Próba pośredniczenia przez PO w zaaranżowaniu tego spotkania, okazała się nieskuteczna, jak wiele innych rzeczy, które Platforma robi na całym rynku europejskim.
Natomiast to, że Timmermans ma szereg pomocników w Polsce, to może mniej świadczy o nim, a bardziej o tych politykach, którzy zamiast powiedzieć mu, że mają w tej kwestii inne zdanie niż rząd, ale jest to wewnętrzna sprawa Polski, to tak naprawdę wręcz zachęcają siły zewnętrzne do ingerowania. To smutne, ale przecież w historii mieliśmy wiele takich przykładów, nie tylko w czasie rozbiorów, ale i w średniowieczu, że ci, którzy utracili władzę, często pielgrzymowali do obcych tronów, by te załatwiły im powrót do rządzenia w Polsce. Widać, że to się powtarza.
Rozm. Adam Kacprzak
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/355592-nasz-wywiad-czarnecki-po-debacie-w-ke-to-ze-timmermans-ma-szereg-pomocnikow-w-polsce-to-moze-mniej-swiadczy-o-nim-a-bardziej-o-tych-politykach?strona=2